wtorek, 20 sierpnia 2013

Love to eat! :)


Kiedy zaszłam w ciążę, zastanawiałam się czy będę potrafiła racjonalnie się odżywiać. Wcześniej było z tym różnie...
Kiedy byłam nastolatką każdy widział we mnie materiał na modelkę, więc nie jadłam wiele. To było frustrujące , bo mimo wagi 55 kg i tak wg mojej agentki byłam za gruba na twarzy.. Dodatkowo walczyłam z trądzikiem, który nasilał się przez stres, brak witamin i tabletki anty brane co jakiś czas. Nie szanowałam wtedy mojego organizmu, oj nie!  W końcu zrezygnowałam z tego zajęcia i przez kolejne kilka lat uczyłam się jeść na nowo... Na szczęście udało mi się to głównie dzięki mojemu mężowi i jego miłości. On nauczył mnie kochać i akceptować siebie. 
W wieku 24 lat ważyłam średnio 65-68 kg. Teraz mam 25, jestem w 7 miesiącu ciąży i ważę równe 80 kilo.
Przez ostatnią dekadę moja sylwetka zmieniała się  drastycznie,  ale dopiero teraz czuję, że panuję nad tym co jem.  I jem dla przyjemności. :)

 Co jem w ciąży? To kilka pozycji z mojego menu w ostatnim tygodniu...







   A były też zachcianki :)

Każdemu kto nie panuje nad swoimi nawykami żywieniowymi polecam zajście w ciążę-  automatycznie się to wtedy reguluje ;)
Kucharką jestem nawet niezłą, za to pieczenie to w moim wydaniu istna katastrofa. Moja mama powtarza jednak, że trening czyni mistrza więc idę trenować z przepisem na szarlotkę. Wish me luck! :)

18 komentarzy:

  1. Same pyszności :) Ja też deserów i ciast się zbytnio nie tykam, bo średnio mi wychodzą, ale ogólnie dobre gotowanie u mnie jest rodzinne :) a co do racjonalnego odżywiania to w moim przypadku zmusi mnie do tego (w końcu) kp :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak coś czułam, że z Ciebie niezły materiał na modelkę!

    Pozdrawiam, dużo zdrówka i pyszności w życiu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraźniejszej diecie,faktycznie nie ma nic do zarzucenia. A zachcianki miewa każdy:) Raz na jakiś czas się należy. A co! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja przez całą ciążę miałam ochotę na wszystko co zawierało pomidory lub ich sok :) ale zdarzała mi się też zachcianka na chińczyka:) wiem że niezdrowe ale co począć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jem u chińczyka. a co chinki ciąży nic nie jedzą?;)

      Usuń
  5. pychotka!:) kiedyś zarzekałam się , że nigdy piec nie będę, a teraz nawet to lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie ta agentka miała oczy.. :) Właśnie ładną masz buzię, masz takie rysy, że jak schudniesz to źle nie wyglądasz (na taką zamorzoną) :p
    A smakołyki mniam mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak patrzę na Twoje manu to od razu przypomina się mi moja ciąża menu bardzo podobne szkoda tylko , że mi tak nie zostało:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty jesteś mega szczuplutka wiec czym sie przejmujesz :)

      Usuń
  8. co to za lód, bo mam na niego straszną chęć, a nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa:D:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zadowolić agentów modelingu - to chyba cud. Ja bym nie dostosowywała się pod kątem żywienia do pracy. Zwłaszcza, jeśli musiałabym pozbyć się z diety moich ulubionych potraw i składników. Ciała lepiej nie katować :P

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }