poniedziałek, 14 października 2013

Jeszcze dzień a najwyżej dwa..

...wszystko się odmieni... Znacie tą piosenkę? W duszy gra mi od rana... Boję się jak cholera, choć obiecałam się nie bać. To takie naturalne urodzić dziecko, tysiące kobiet na świecie w tej chwili witają potomka. Tylko jeżeli to dotyczy ciebie - sytuacja wygląda trochę inaczej... prawda?


Tato powiedział mi wczoraj "strach ma wielkie oczy, za tydzień będziesz się śmiała z tego panikowania".
Jestem miękka dupa jednak. Dzisiaj śniło mi się , że skądinąd miła pielęgniarka wykonywała mi cesarkę na szpitalnym łóżku w sali gdzie leżały inne pacjentki. Wstrzyknęła mi znieczulenie- ale ciągle czułam brzuch. Nie wiem jakim cudem ale w śnie widziałam jak skalpelem przecina mi skórę nie bacząc, na moje protesty , że to czuję...  Obudził mnie odruch wymiotny... Wszyscy mówią mi, że nie mogą się doczekać Zosi, że będzie super, że będą się cieszyć , pić, świętować... A mnie to denerwuje, bo przecież jeszcze się nie urodziła a ci już planują...

 Słucham  więc czerwonych gitar i płaczę nie wiedzieć czemu...

15 komentarzy:

  1. Strach ma wielkie oczy to fakt. Będzie dobrze, trzymam kciuki. A piosenka teraz i mi będzie chodziła po głowie;) Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu, kochana ;*, masz prawo się bać, trzymam za was kciuki;* będzie dobrze, musi być!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze jestem spokojna, za to mój mąż ma sny o porodzie :)
    A za Ciebie trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja zazdroszczę Ci bo przynajmniej wiesz kiedy to się stanie. Ja mam termin na 24.10 i nie wiem czy może będzie przed, czy po :/ Ale za to z kolei jeszcze się nie boję :) może właśnie dlatego, że nie wiem kiedy przyjdzie ten dzień :P
    Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dobrze:) Już niedługo zobaczysz swoje Maleństwo:) i będziesz miała poród już za sobą. Ja na razie jeszcze się nie boję, może poród nie wydaje mi się jeszcze tak realny, na pewno tydzień przed zacznę panikować:)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziewczyno ciesz sie niedlugo skarb swoj bedziesz miala:)wiadomo kazda kobieta sie boi ale dasz rade ja w lutym bede przez to przechodzila :)najwazniejsze to pozytywne nastawienie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. byłam 7 dni po terminie, kiedy dostałam skierowanie do szpitala, miałam wybór: albo tego samego dnia wstawić się w szpitalu, albo następnego i powiem Ci, że tak mnie strach obleciał, że pojechałam dopiero na następny dzień, mimo, że wcześniej tak strasznie narzekałam, że chcę już urodzić. Także takie obawy są, jak najbardziej naturalne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami trudno sobie wyobrazić siebie w nowej rzeczywistości...
    Ale uwierz, będzie dobrze ;*
    Życie z dzieckiem może nie jest takie łatwe, różowe, jak to pokazują w filmach, ale jest PIĘKNE. Możesz mi zaufać, mówi Ci to mama prawie rocznej dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak strach ma wielkie oczy, mam zawsze podobnie jak Ty miękką dupę... i nawet badaniem się stresuje a masz rację, że wiele kobiet w tym momencie rodzi. Ale co... najważniejsze że my teraz tego nie przechodzimy.

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Emocje, hormony, strach przed nieznanym :) Normalka! Mnie to tym razem ominęło, bo nie zdążyłam porządnie pomyśleć i już było po wszystkim - tak szybko się to rozegrało :) Ale to fakt - strach ma wielkie oczy. Będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej. Super blog. Często tu zaglądam. Pozdrawiam, trzymam kciuki i zapraszam na swojego bloga http://wiolka44.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }