Mój kochany brzuszku już nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Codziennie budzę się czekając aż się poruszysz i dasz mi znak, że jesteś i wszystko z tobą okej. Dzisiaj zaczynamy 27 tydzień razem. Ostatni tydzień był dla nas bardzo intensywny. W piątek zaliczyłaś pierwszą podróż pociągiem a mama pierwszy raz poczuła, że jest OSOBĄ UPRZYWILEJOWANĄ :) Dlaczego?
Na początek źle obliczyłam czas potrzebny na doczłapanie się na stację PKP. Kiedy weszłam peron pociąg już stał i nie było czasu na zakup biletu. Na szczęście miły pan konduktor poczekał aż dojdę do pociągu. Zostałam potraktowana ulgowo i nie doliczył mi 8 zł dopłaty za zakup biletu w pociągu.
Co najlepsze w drugą stronę sytuacja się powtórzyła a dodatkowo zostałam posadzona na miejscu konduktora bo pociąg był przepełniony. Po raz pierwszy odkąd jestem w ciąży jechałam też tramwajem.
Widok starszych Pań wstających z miejsca na widok mojego brzuszka jest bezcenny!
Mam wrażenie, że moje dzieciątko zjada całe moje posiłki, bo pół godziny po zjedzeniu obiadu znowu byłam głodna ! :)
Tego efektem jest 12 kg na plusie.
Celem mojej wyprawy było uzupełnienie bibliografii do pracy mgr, ale nie mogło się obyć
bez odwiedzin w miejscu gdzie blisko przez 4 lata pracowałam jako kelnerka.
Spotkanie z szefową i moimi dziewczynkami było najmilszą częścią dnia <3
Wszystkich wrocławiaków i nie tylko zapraszam na relaks przy Odrze oraz
na pyszną Sałatkę z kurczakiem i koktajl Mango do Przystani.
Te piękne dziewczęta to część najlepszego teamu gastronomicznego jaki znam :)
Muszę przyznać, że trochę się nachodziłam i okazuje się, że w ciąży to już nie takie hop siup!
Intensywność tego dnia przypłaciłam niestety stawiającym się brzuszkiem w nocy i w sobotę.
Nospa pomogła i popołudniu czułyśmy się już lepiej. Na szczęście bo o 16 byliśmy zaproszeni na ślub do przyjaciół.
Trochę bałam się iść ale więcej niespodzianek nie było i cały weekend minął bardzo miło. Szczegóły już niebawem na blogu...
Trochę bałam się iść ale więcej niespodzianek nie było i cały weekend minął bardzo miło. Szczegóły już niebawem na blogu...
Na koniec garść brzuszkowych zdjęć:
Kiss!
Ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńI jakie przywileje w jeden dzień :)
Ja rzadko czuje sie uprzywilejowana ;)
Olcia wyglądasz przepięknie :D
OdpowiedzUsuńO! A babcie w tramwajach nagle stają się miłe i uprzejme :D Szkoda, ze tylko przez okres ciąży :P
Dziękuję :*
UsuńŚwietnie wyglądasz w ciąży, cwaniaro, też tak chcę :P
OdpowiedzUsuńhaha- zależy co założę na siebie!
UsuńOh.. Wyglądasz ślicznie w tej sukience!
OdpowiedzUsuńA przywilejów zazdroszcze. Mi nikt nie chce ustępować miejsca. Ba. Patrzą się i komentują "dzieci sie zachciało to niech stoi"... :-(
Naprawdę? To straszne, ludzie to czasem świnie po prostu!
UsuńWitaj Olu!
OdpowiedzUsuńNiedawno całkiem przez przypadek natknęłam się na Twojego bloga i codziennie do Ciebie zaglądam.
Właśnie przeglądam przebieg Twoje wpisy i jestem pod ogromnym wrażeniem wpisow i Twoich strojow. Inspirujesz mnie i wręcz oszalalam na punkcie tych sandalek, które masz na sobie. Napisz mi proszę jakiej są firmy.
Pozdrawiam Kami