Przyczyna moich cierpień rozwiązana- boli mnie nerka a nie plecy. A dokładniej mówiąc mam zastój moczu w prawej nerce i dlatego tak boli.
Doktorek twierdzi, że nic nie możemy zrobić, lewa jest w porządku więc nie trzeba zakładać cewnika. Dostałam skierowanie na posiew moczu. Jutro idę odebrać wyniki i mam nadzieję, że nie będzie, żadnej bakterii... Mała ma się dobrze i to moje schorzenie nie ma na nią wpływu. Jest po prostu uciążliwe dla mamy. Co robię? Biorę Nospę jak jest mega źle. Dużo piję i chodzę w ciepłych skarpetkach. Nie wiem czy to pomoże, ale wytrzymałam dwa tygodnie to wytrzymam jeszcze ten miesiąc.
Doktorek twierdzi, że nic nie możemy zrobić, lewa jest w porządku więc nie trzeba zakładać cewnika. Dostałam skierowanie na posiew moczu. Jutro idę odebrać wyniki i mam nadzieję, że nie będzie, żadnej bakterii... Mała ma się dobrze i to moje schorzenie nie ma na nią wpływu. Jest po prostu uciążliwe dla mamy. Co robię? Biorę Nospę jak jest mega źle. Dużo piję i chodzę w ciepłych skarpetkach. Nie wiem czy to pomoże, ale wytrzymałam dwa tygodnie to wytrzymam jeszcze ten miesiąc.
W ciąży nie bardzo można to leczyć... Zresztą nie chcę przyjmować żadnych antybiotyków.
Chyba powinnam zacząć pakować szpitalną torbę i kupić w końcu resztę kosmetyków dla dziecka...
Nie mogę uwierzyć, że już osiem miesięcy za mną, nie nacieszyłam się jeszcze tą ciążą.. Nie jestem gotowa na bycie mamą chyba jeszcze.. Siedzę sama w domu. Taki tu spokój.. I pomyśleć, że lada moment moje życie całkiem się zmieni... Wiecie co? Bardzo się boję!
Brzuszek w 34 tygodniu :)
A tak wygląda goły :)
Tymczasem uciekam bo nie mogę usiedzieć. A propos dolegliwości ciekawa jestem co was męczyło w końcówce ciąży...
Buziaki!
Buziaki!
no nie mogę się na ciebie napatrzeć, jesteś taka śliczna, ja swoje zdjęcia w ciąży nie lubię oglądać zmieniłam się bardzo, za bardzo:)
OdpowiedzUsuńMnie męczy tylko strach i nic więcej, no i bezsenność, ale to pikuś w porównaniu do strachu ;)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej męczyła niemożność robienia pewnych rzeczy samemu oraz trudności z przewracaniem się z boku na bok.
OdpowiedzUsuńO tak w końcówce strach dopada. Nie martw się będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej ciąży jakoś nie miałam zbyt wielu problemów. Pod koniec tylko nie bardzo mogłam spać, bo mały bardzo kopał:))). Gorzej jest w obecnej. To dopiero 23 tydzień, a ja już spać nie mogę i bardzo szybko tyję, dlatego odmawiam sobie wielu kalorycznych potraw. Mam nadzieję, że jakoś mi to pomoże:)
OdpowiedzUsuńA Ty wyglądaz rzeczywiście ślicznie na tych zdjęciach:) Właściwie to ile przytyłaś w całęj ciąży? Serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę:)
z boku taki malusi sie wydaje ten brzuszek a z przodu taki mega! :)
OdpowiedzUsuńdasz rade Ola :) jak zawsze pięknie wyglądasz ! ;) Buzialki
OdpowiedzUsuńhehe Makłowicza oglądałaś razem ze mną (widzę telewizor:)
OdpowiedzUsuńCo do bakterii to można leczyć - jeszcze zależy jaki to tydzień ciąży.
Miałam bakterię w moczu i trafiłam do szpitala w 26tyg., bo antybiotyk nie działał.
Jak już tam zrobili mi badania okazało się, że jednak wszystko jest ok. i tak na darmo przesiedziałam trzy dni w szpitalu, gdzie trafiał mnie szlag ;)
Mnie przed porodem złapał cholerny ból w biodrze i promieniował na jedną nogę. Całe szczęście, że dopiero na 3 dni przed porodem to się stało, bo nie dałam rady chodzić. To chyba związane jest z rozchodzącą się miednicą do porodu..Ale niestety ból utrzymywał się jeszcze prawie miesiąc po porodzie, więc ciężko mi było, bo przecież opiekowałam się małą :( Poza tym dokuczało mi uczucie duszenia się przez uciskającą macicę.
Ale tak jak Ci pisałam już wcześniej - jak urodzisz to poczujesz się lekka jak piórko :)
Duży ten brzuszek ;) Dobrze że nic małej nie doskwiera. Ty po ciąży pewnie będziesz mogła to leczyć ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
http://funandfashion98.blogspot.dk/
Ja również cierpiałam na tą dolegliwość :( Lekarz zalecił mi picie wody Jana oraz lekkie poklepywanie nerek przez partnera :) Powodzenia !!
OdpowiedzUsuńOj, zmieni się, zmieni... Ale tylko na lepsze. Życie będzie się kręciło wokół Małej i będą to najpiękniejsze chwile.
OdpowiedzUsuńU mnie dolegliwości w końcówce ciąży brak.
Pozdrawiam.
Współczuję z powodu nerki i jestem pełna uznania, że 2 tygodnie już wytrzymałaś z bólem. Już niedługo :)
OdpowiedzUsuńoj niedobrze z tymi nerkami. trzymam kciuki, oby bolało jak najmniej. trzymaj się.
OdpowiedzUsuńbrzuszek zgrabniutki :)
Piękny basiorek! Trzymam kciuki za boleści, zaraz będzie poród- zapomnisz o dotychczasowym bólu przynajmniej na parę godzin :D
OdpowiedzUsuńBardzo bóle w pachinach mi doskwierały, że chodzić nie mogłam. Tzn. ja twierdziłam, że to pachwiny, a lekarz, że podbrzusze. Ale zaradził temu nakazując łykanie Nospy Forte trzy razy dziennie i było git :D
OdpowiedzUsuńmam to samo tez z prawa nerka,
OdpowiedzUsuńbrzusio ladny ;]