środa, 11 września 2013

Wizyta u Doktorka



Przyczyna moich cierpień rozwiązana- boli mnie nerka a nie plecy. A dokładniej mówiąc mam zastój moczu w prawej nerce i dlatego tak boli.
Doktorek twierdzi, że nic nie możemy zrobić, lewa jest w porządku więc nie trzeba zakładać cewnika. Dostałam  skierowanie na posiew moczu. Jutro idę odebrać wyniki i mam nadzieję, że nie będzie, żadnej bakterii... Mała ma się dobrze i to moje schorzenie nie ma na nią wpływu. Jest po prostu uciążliwe dla mamy. Co robię? Biorę Nospę jak jest mega źle. Dużo piję i chodzę w ciepłych skarpetkach. Nie wiem czy to pomoże, ale wytrzymałam dwa tygodnie to wytrzymam jeszcze ten miesiąc.
W ciąży nie bardzo można to leczyć... Zresztą nie chcę przyjmować żadnych antybiotyków.

 Chyba powinnam zacząć pakować szpitalną torbę  i kupić w końcu resztę  kosmetyków dla dziecka...
Nie mogę uwierzyć, że  już osiem miesięcy za mną, nie nacieszyłam się jeszcze tą ciążą.. Nie jestem gotowa na bycie mamą chyba jeszcze.. Siedzę sama w domu. Taki tu spokój.. I pomyśleć, że lada moment  moje życie całkiem się zmieni... Wiecie co? Bardzo się boję!

 Brzuszek w 34 tygodniu :)

 A tak wygląda goły :)


Tymczasem uciekam bo nie mogę usiedzieć. A propos dolegliwości ciekawa jestem co was męczyło w końcówce ciąży...
Buziaki!

16 komentarzy:

  1. no nie mogę się na ciebie napatrzeć, jesteś taka śliczna, ja swoje zdjęcia w ciąży nie lubię oglądać zmieniłam się bardzo, za bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie męczy tylko strach i nic więcej, no i bezsenność, ale to pikuś w porównaniu do strachu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie najbardziej męczyła niemożność robienia pewnych rzeczy samemu oraz trudności z przewracaniem się z boku na bok.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak w końcówce strach dopada. Nie martw się będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W pierwszej ciąży jakoś nie miałam zbyt wielu problemów. Pod koniec tylko nie bardzo mogłam spać, bo mały bardzo kopał:))). Gorzej jest w obecnej. To dopiero 23 tydzień, a ja już spać nie mogę i bardzo szybko tyję, dlatego odmawiam sobie wielu kalorycznych potraw. Mam nadzieję, że jakoś mi to pomoże:)
    A Ty wyglądaz rzeczywiście ślicznie na tych zdjęciach:) Właściwie to ile przytyłaś w całęj ciąży? Serdecznie pozdrawiam i zdrowia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. z boku taki malusi sie wydaje ten brzuszek a z przodu taki mega! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dasz rade Ola :) jak zawsze pięknie wyglądasz ! ;) Buzialki

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe Makłowicza oglądałaś razem ze mną (widzę telewizor:)
    Co do bakterii to można leczyć - jeszcze zależy jaki to tydzień ciąży.
    Miałam bakterię w moczu i trafiłam do szpitala w 26tyg., bo antybiotyk nie działał.
    Jak już tam zrobili mi badania okazało się, że jednak wszystko jest ok. i tak na darmo przesiedziałam trzy dni w szpitalu, gdzie trafiał mnie szlag ;)
    Mnie przed porodem złapał cholerny ból w biodrze i promieniował na jedną nogę. Całe szczęście, że dopiero na 3 dni przed porodem to się stało, bo nie dałam rady chodzić. To chyba związane jest z rozchodzącą się miednicą do porodu..Ale niestety ból utrzymywał się jeszcze prawie miesiąc po porodzie, więc ciężko mi było, bo przecież opiekowałam się małą :( Poza tym dokuczało mi uczucie duszenia się przez uciskającą macicę.
    Ale tak jak Ci pisałam już wcześniej - jak urodzisz to poczujesz się lekka jak piórko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Duży ten brzuszek ;) Dobrze że nic małej nie doskwiera. Ty po ciąży pewnie będziesz mogła to leczyć ;)

    Zapraszam do mnie i pozdrawiam ;) Zuzia♥
    http://funandfashion98.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również cierpiałam na tą dolegliwość :( Lekarz zalecił mi picie wody Jana oraz lekkie poklepywanie nerek przez partnera :) Powodzenia !!

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, zmieni się, zmieni... Ale tylko na lepsze. Życie będzie się kręciło wokół Małej i będą to najpiękniejsze chwile.
    U mnie dolegliwości w końcówce ciąży brak.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Współczuję z powodu nerki i jestem pełna uznania, że 2 tygodnie już wytrzymałaś z bólem. Już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oj niedobrze z tymi nerkami. trzymam kciuki, oby bolało jak najmniej. trzymaj się.
    brzuszek zgrabniutki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny basiorek! Trzymam kciuki za boleści, zaraz będzie poród- zapomnisz o dotychczasowym bólu przynajmniej na parę godzin :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo bóle w pachinach mi doskwierały, że chodzić nie mogłam. Tzn. ja twierdziłam, że to pachwiny, a lekarz, że podbrzusze. Ale zaradził temu nakazując łykanie Nospy Forte trzy razy dziennie i było git :D

    OdpowiedzUsuń
  16. mam to samo tez z prawa nerka,
    brzusio ladny ;]

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }