piątek, 10 stycznia 2014

Nigdy już nie będziesz sama

Jestem jedynaczką. Może egoistyczną  i rozkapryszoną, nie mnie  to oceniać. Ale oprócz tych cech jedynacy charakteryzują się jeszcze jednym- pędem do ludzi, łaknieniem towarzystwa. A to dlatego, że chcą uciec przed samotnością. Ja swoją samotność odczułam bardzo mocno. Ciągle sama. Z kluczem na szyi czekałam na rodziców wracających z pracy. Owszem miałam koleżanki z którymi spędzałam czas, ale koleżanki są na godzinę dwie a potem każdy ma swoje życie prawda? A już zwłaszcza zimą kiedy nikomu nie chciało się wychodzić. Jako nastolatka musiałam mieć koleżankę przy sobie, jak nie jedną to drugą, zawsze któraś musiała być blisko. Mojego męża też chciałam mieć zawsze 24h  na dobę. Nie rozumiałam, że może mieć swoje sprawy chciałam żeby był ze mną. 
A raczej żebym to ja nie była sama...



Potem przyszła ciąża, ze względu na warunki w pracy dość szybko poszłam na zwolnienie bo w 5 miesiącu. Cieszyłam się ciążą i wolnym czasem ale znowu borykałam z samotnością. O ile na początku ciąży dorównywałam koleżankom wigorem, to pod koniec byłam marnym towarzyszem do zabawy. 
Kiedy narzekałam na nudę każdy mówił: ''Odpoczywaj teraz bo jak się urodzi dziecko to nie będziesz mieć chwili dla siebie''.
 W KOŃCU NADSZEDŁ DZIEŃ, KIEDY PRZYSZŁA NA ŚWIAT MOJA CÓRKA. 
POWIEDZIAŁAM WTEDY DO SIEBIE- JUŻ NIGDY NIE BĘDZIESZ SAMA...
 I miałam rację. Dziś nie wiem co to nuda, nie potrzebni mi są inni ludzie. Zosia jest najlepszym kompanem dnia i wiem, że zawsze tak będzie.

Biorąc pod uwagę swoje dzieciństwo chciałabym mieć dużą  gwarną i wesołą rodzinkę. Dlatego nie wyobrażam sobie, żeby moja córka nie miała rodzeństwa. I apeluje do was mam,  dziecko to taki skarb nie poprzestawajcie na jednym!
Jeśli jednak z jakiegoś powodu nie chcecie lub nie możecie dać swoim dzieciom rodzeństwa. Nie martwcie się...
 Bycie jedynakiem ma też swoje plusy!
Samotne dziecko to także – z powodu okoliczności towarzyskich – twórcze dziecko.

1. Zabawa z samym sobą nie jest łatwa, ale z tego powodu dzieci muszą w dwójnasób rozwinąć swoją wyobraźnię i kreatywność, by samemu dobrze się bawić.

2. Jedynak ma za to więcej czasu by rozwinąć swoje zainteresowania i skupić się na tym, co go właśnie pociąga. Może na spokojnie podążać za tym, co go zafascynowało.

3. Jedynaki lepiej i szybciej ucząc się jak korzystać i zarządzać swoim wolnym czasem.

4. Szybko stają się samowystarczalne, uczą się znajdować korzystne rozwiązania, w dodatku wszystkie - z konieczności – wypróbowują na sobie.

5. Uczą się dobrze się ze sobą czuć, dużo wcześniej niż dzieci posiadające rodzeństwo, których uwaga rzadko jest skupiona na sobie. Jedynaki doceniają siebie i swoje towarzystwo, przez to mają też wysoką ocenę swojej wartości.

6. Omija ich typowa dla rodzeństwa rywalizacja, dzięki czemu od początku koncentrują się na twórczym działaniu zamiast na walce o swoją pozycję i związanym z tym stresie.
(źrodło Zwierciadło)

29 komentarzy:

  1. My na jednym na pewno nie poprzestaniemy, choć dziś gdy jesteśmy zakochani po uszy w naszym Bunio ciężko jest nam sobie wyobrazić, że mógłby być ktoś jeszcze :)
    Zosia jest boska, i jaką ma bujną czuprynkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to samo patrząc na zoske zastanawiam się czy będę w stanie kogoś pokochac tak mocno jak zoske ale pewnie tak będzie :)

      Usuń
  2. To nie zawsze jest tak. Mój mąż mając młodszego brata wyrósł w wielkim poczuciu krzywdy, że zawsze musiał być "starszym mądrzejszym bratem". Że jemu niewiele wybaczano, a wymagano od niego wiele, że nie było w rodzinie sprawiedliwości. A ja jedynaczka- nigdy nie marzyłam o rodzeństwie i nie jestem zaborcza nie mam też innych wynikających z tego problemów. Jednak mąż podkreśla inną ważną rzecz- rodzeństwo częściej zajmuje się sobą- rodzice nie muszą być ciągle dla nich i wymyślać im aktywności, pytanie tylko- co dla rozwoju dzieci jest korzystniejsze- zabawa z rodzeństwem, która często polega na bijatykach:) czy konstruktywna zabawa edukacyjna z rodzicem...
    pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak w duzej rodzinie dzieci niejako wychowuja sie wzajemnie co ma swoje plusy i minusy.

      Usuń
  3. Ja nie jestem jedynaczką i powiem szczerze, że mimo iż ciężko zdecydować się na pierwsze dziecko to nie wyobrażam sobie, że moje dziecko było jedynakiem..

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak cokolwiek się zmieni w polityce "prorodzinnej" w Polsce może się zastanowię. Póki co mówię jedno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem (tak jakby) jedynaczką więc bardzo dobrze Cie rozumiem. Przerażała mnie samotność, i chyba do tej pory jej wspomnienie mnie przeraża. Śliczna córeczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja tez nie jestem jedynaczka- mama brata, a mój maz az 6-ro rodzenstwa..:) mimo tego nasz syn bedzie jedynakiem...bynajmniej narazie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem jedynaczką i zawsze stroniłam od ludzi, zawsze lubiłam samotność, nigdy nie łaknęłam towarzystwa... Mój mąż tak samo. I nasz syn też będzie jedynakiem, nie wyobrażam sobie mieć więcej dzieci, zwłaszcza teraz kiedy na powrót wciągnęłam się w pracę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję ci ze stronisz od ludzi bo wszak człowiek to istota stadna i nie powinien się izolowac od innych...

      Usuń
    2. Mam dokładnie tak samo! Jestem jedynaczką i wręcz nie znoszę towarzystwa ludzi, serio! Mąż nie jest jedynakiem, ma siostrę, ale na szczęście nie jest towarzyski :) Męża kocham bardzo, ale nie wyobrażam sobie bycia z Nim 24 na dobę, bo bym zwyczajnie zwariowała. Mąż idzie na cały dzień do pracy, wraca około 19.30, chwilę rozmawiamy, a później ja idę spać (bo mamy małego syna i do 2.00 w nocy mąż z Nim siedzi). Mój syn też będzie jedynakiem, po pierwsze dla tego, że ja za dziećmi nie przepadam - swoje kocham, ale więcej bym nie zniosła (za dużo poświęcenia, a za mało radości). Po drugie, będzie jedynakiem, bo to super sprawa - zawsze jest się najważniejszym, zawsze w centrum, niczym nie trzeba się dzielić, fajnie jest :)
      A Tobie Olu powiem tak: (z całym szacunkiem oczywiście) - jesteś osobą, która za wszelką cenę chce udowodnić wszystkim dookoła, że TWOJE zdanie jest najważniejsze, że to TY jesteś najmądrzejsza, a jak ktoś ma inne zdanie od TWOJEGO, to jest zwyczajnie głupi, jeszcze o tym nie wie, że jest idiotą, ale od czego jesteś TY? TY mu udowodnisz jak wielkim debilem jest. Otóż niestety powiem Ci, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie, może, a nawet powinien żyć tak, jak chce, nigdy nie powinniśmy się na nikim wzorować, tylko żyć tak, jak nam każe wewnętrzny głos, nasze potrzeby. Jeden będzie miał pięcioro dzieci i będzie najszczęśliwszy na świecie, a innemu na samą myśl o chociaż jednym dziecku, zrobi się niedobrze, Bo wyobraź sobie są takie kobiety, które nie zamierzają mieć dzieci, wiedziałaś o tym? Ja takie kobiety bardzo szanuję, bo na tym polega odpowiedzialne życie dorosłego człowieka - nie porywasz się na coś, do czego się nie nadajesz. Tak więc Olu, trochę więcej pokory i wyrozumiałości. Tu widać bycie jedynaczką Ci bardzo zaszkodziło, bo nie potrafisz szanować zdania i życia innych.

      Usuń
    3. A dziękuję za współczucie, ale jest niepotrzebne. Jestem bardzo szczęśliwa tak jak jest, tworzę z mężem i dzieckiem swój mały świat i nikogo więcej mi nie potrzeba. A już na pewno nie owczego pędu i podążania za tłumem. Podobno naprawdę inteligentni ludzie nie nudzą się w swoim towarzystwie. A stadne to są np. barany.

      Powinnaś pomyśleć nad tym, że nie wszystko to co sama myślisz to prawda objawiona, Twoje odczucia nie są odczuciami wszystkich ludzi, każdy ma prawo żyć inaczej niż Ty i też być szczęśliwym. Chcesz mieć liczną rodzinę, proszę bardzo, miej choćby 10 dzieci, ale nie wypowiadaj się tak autorytatywnie że to jedyny słuszny sposób na życie.

      Usuń
    4. Aredhela brawo :)

      Olka,
      Ten wpis jest żałosny...
      Czytając Twojego bloga można zauważyć, że prowadzisz go po to, aby chwalić się sobą, rodziną, mieszkaniem i kto wie czym jeszcze.
      Odpowiadasz tylko na komplementy i nie obchodzi Ciebie to, że ktoś często zostawia tutaj skrawek siebie.
      Racja, jesteś egoistką.

      Usuń
    5. Święte słowa, inteligentni ludzie nie nudzą się w swoim własnym towarzystwie. A że człowiek to "istota stadna" to też pierwsze słyszę...

      Usuń
    6. Skoro jestem taka egoistyczna i żalosna nie zadawajcie sobie wiecej trudu aby komentować moje wpisy oraz wchodzic na MOJEGO bloga. Nie zamierzam nikogo umoralniac ani mowic co ma robić. Po prostu opisuje swoje zycie jak zawsze.

      Usuń
    7. Ola a ja sie z tobą zgadzam w 100 % i współczuję tej ci anonimie , a jeśli ktoś izoluje się od ludzi to hmm chyba ma problem , i co prawda nie jestem mamą (ale za kilka lat na pewno będę) i nie rozumiem jak można powiedzieć że nie zdecyduje się na drugie dziecko bo za dużo poświęcenia za mało radości , i tak szczerze to współczuję temu dziecku takiej matki, a ola ciebie uwielbiam bo jak dla mnie jesteś super mamą, taką fajną a nie taką która na wszystko narzeka
      Poprostu isia z pingera ;)

      Usuń
  8. I ja się zgłaszam jako jedynaczka;/ ZAWSZE żałowałam, że nie mam rodzeństwa, ale niestety rodzice nie mogli mieć więcej dzieci. Lubię samotność, ale na chwilę. Tak naprawdę boję się być sama, czasem jestem zaborcza, ale walczę z tym. Będąc teraz w ciąży już myślę, że za jakieś 2-3 lata na pewno będziemy chcieli, żeby pojawiło się kolejne dziecko;)
    P.S. Córkę macie cudowną!

    malinkowy-dom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam młaodszą siostrę i pomimo tego, że zawsze musiałam byc tą starszą i mądrzejszą, to uważam, że takim gadaniem rodzicę robili jej większą krzywdę niż mnie. Siostra jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu, kimś na kogo zawsze mogę liczyć. Dlatego pragnę, mieć wiecej niż jedno dziecko. Chciałabym, żeby różnica wieku między nim nie była duża, ale to już będize trudne do zrealizowania, no chyba że wygram w totolotka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt zbyt duza różnica wieku między rodzeństwem tez nie robi dobrze.

      Usuń
  10. Oj, chyba się zapędziłaś moja droga. Co to za umoralnianie ile kto ma mieć dzieci? Masz gorszy dzień? Mamy sobie narobić więcej niż jedno, bo tak chcesz???

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ja wiem.. mam dwóch braci, a zawsze czułam się jak jedynaczka. Wszystko zależy od wszystkiego. Nie zawsze kolejna osoba jako rodzeństwo uszczęśliwi tę pierwszą. To zależy od wielu rzeczy: charakteru, sposobu życia itd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak jest ze zawsze pragniemy tego czegi nie mamy? Ja zawsze marzyłam o starszym bracie ktory mnie obroni przed światem:)

      Usuń
  12. Po kim twoja córeczko ma takie śliczne włoski ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. My też raczej pozostaniemy przy jednym dziecku, ja mam siostrę z którą ciężko mi się żyło w dzieciństwie więc raczej wolałabym tego oszczędzić swojemu maluchowi. Mam tylko nadzieję, że nasze dziecko nie będzie chorowite i szybko będzie mogło integrować się w przedszkolu z innymi maluchami. Po drugie kasa, też chcę wszystko dziecku zapewnić, chcemy podróżować i korzystać z życia, a nie wegetować i kłócić się o kasę, odmawiać sobie wielu rzeczy. Egoistyczne - fakt, ale takie jest życie i każdy przeżywa je po swojemu. A Młoda pięknie rośnie !

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }