Za nami piękne pięć miesięcy. Pięć miesięcy mojego macierzyństwa, pięć miesięcy życia nowej istotki na Ziemi. Odkąd się urodziła, mam w sobie ogromne pragnienie życia. Nie chodzi o to, że mam nowe siły witalne- choć poniekąd tak jest. W głównej mierze chodzi jednak o to, że odkąd jestem mamą wiem, że muszę żyć. Najdłużej jak to możliwe. Ponieważ jestem potrzebna tej jednej małej osóbce.
Refleksyjny nastrój wkradł się na bloga. Nie było to moim zamierzeniem, wybaczcie! To ta pogoda pod psem mnie tak nastraja.
Jak zmieniła się Zosia przez ten miesiąc? Bardzo!
Przede wszystkim mocno urosła. Waży już równe 8 kg . Z umiejętności manualnych świetnie opanowała przekładanie zabawki z ręki do ręki. Podparta siedzi ładnie na kolanach. Choć tak naprawdę ku mojemu przerażeniu bardziej niż siedzieć ona chce (!) stać. A dokładniej mówiąc podskakuje trzymana pod pachami. Musicie bowiem wiedzieć, że pięciomiesięczne niemowlę wie już co to nogi.
Kopie nimi z całych sił, takźe podczas kąpieli, wylewając wodę po całej łazience.
Co jeszcze potrafi? Ano drzeć się co sił kiedy mleko nie jest na czas, kiedy smoczek wypadnie a miał nie wypadać, a także kiedy zęby swędzą a zabawka nie chce wejść do buzi.
Zęby?- zapytacie. Ano zęby, nikt mi nie powie, że to nie to. Moje dziecko pożera dłonie, zabawki, kocyki, a także mamy nos i brodę. Nie wyobrażacie sobie jaka jest przy tym marudna.
Nastrój Zosi zmienia się 100 razy w ciągu minuty. Ale takie jej prawo :)
W dalszym ciągu jemy słoiczki. Smakują bardzo oj bardzo. Mamy za sobą pierwsze obroty z brzuszka na plecy. Zostawianie Zosi samej na kanapie też jest już zabronione!:D
jaka sliczna jaka duza:)jak te 5 mies zlecialo a niedawno sie urodzila mala czarnulka:)
OdpowiedzUsuńczy pod leginsy zakladasz cos córeczce?
OdpowiedzUsuńNie, bo póki co w tych getrach chodzimy w domu . Na spacer ubieram jej rajstopy i jeansy
Usuńolka zrob wyprzedaz ubranek po malej:)
OdpowiedzUsuńśliczna ! moja jutro 5 msc :)
OdpowiedzUsuń8kg? Super przybiera na wadze. Moj skonczyl 7mscy i mamy 7,5kg. Ze mnie sie J smieje, kiedy mowie o malych zabkach. Bo to za wczesnie, ale nie! Nie jest i nie bylo kolo piatego miesiaca. Znam przypadek, ze dzidzius urodzil sie z zebem! Zwyczajnie kazdy po swojemu zabkuje.
OdpowiedzUsuńMiło przeczytać tak sympatyczny i refleksyjny post ;)
OdpowiedzUsuńSuper Mała rośnie, widać że robi się już większa dzidzia a nie niemowlaczek ;)
Niedługo będziecie za nią biegać :D
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Zosia będzie modelką jak nic!! Jeszcze jak odziedziczy po mamie wzrost i figurę to największe modowe wybiegi sa jej :) Sliczna jest po prostu :)
OdpowiedzUsuńKto wie! Póki co wdzieczy się do aparatu elegancko :)
UsuńPięknie rośnie :) U nas już półmetek ciążowy, zleciało to nawet nie wiem kiedy. Więc pewnie druga połówka zleci równie szybko ;) A jak patrzę na to jak Zosia rośnie, tak szybko! Jeszcze niedawno oglądałam Twoje zdjęcia ciążowe! Szok.
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci się ta córa rozwija ... i jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńA miś cudowny :))
Moja Haniula skończyła 4 miesiace i też już rozpoznaje kto bliski a kto obcy. Na szczęście płaczem nie reaguje gdy ktoś obcy do niej "zagada", dopiero zalewa się łzami kiedy ten "obcy" weźmie ją na ręce. Dlatego jak przyjeżdża jakaś daleka rodzina lub znajomi, to na odległość zabawiają Hanię. Później jak się ona już oswaja z nimi to nie ma problemu gdy ten "obcy" weźmie ją na ręce :)
OdpowiedzUsuńZosia śliczna :)
A kiedy wychodzą ząbki to istna katorga zarówno dla dziecka jak i mamy- my to samo przechodzimy :/
Mój Franek na rękach pozwala się trzymać tylko mamie u tacie, od ok 3 m-cy nawet mojej mamie którą na codzień widział pozwalał potrzymać się tylko przez krótką chwilkę :)
Usuńogoniasty misio ;D fajne zdjęcie i super pamiątka :D
OdpowiedzUsuńZosia jak zawsze urocza :)
OdpowiedzUsuńCudna jest:)
OdpowiedzUsuńOla! Na początku! Bez żadnych wątpliwości mogłam stwierdzić, że to wykapana córa tatusia. ALE! Zośka się robi do Ciebie bardzoooo podobna.
OdpowiedzUsuńYuppie! !!!!:)
UsuńŚrodkowe zdjęcie wymiata :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla coreczki!
OdpowiedzUsuńSzczrze to zazdroszcze... Tych checi, sil... Jestem mama prawie 6miesiecznego chlopca i niestety jestem rozczarowana macierzynstwem... Nie mam juz sily... Moje dziecko jest najkochansze na swiecie... Gorzej jest kiedy marudzi... A robi to wiekszosc czasu i mama psychicznie juz odpada:-( sorki za smutki... Ale nie ma sie komu wygadac... Bo kazdy oczekuje tylko usmiechnietej mamy, ktora na wszystko ma sily:-)
Niestety zgadzam sie zTwoja opinia. Macierzynstwo ma wiele minusow, szkoda ze nie mozna tego mowic publicznie bo powiedza ze jestes wyrodna matka;/
UsuńDziewczyny jasne że i ja czasem nie mam siły. Sa dni kiedy po całym dniu z zosią pęka mi głowa. Codziennie kiedy moj maz wraca do domu z pracy oddaje mu ja zeby przejal marudę. Odpoczywam tez na spacerze z małą. To że sił brak to nie znaczy że jesteśmy wyrodne i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie co ludzie gadają na moj temat ;)
UsuńLubie tu zagladac i pozytywnie sie nastroic:-)
UsuńCiesze się!
UsuńBędę powtarzać, macierzyństwo to ciężka praca!
UsuńJaka maleńka Księżniczka i piękna jest :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Wszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńUrocza jest :)
Ale ten czas leci, co dopiero śledziłam jak byłaś w ciąży a tu już 5 miesięcy:)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNasz Bunio w sobotę kończy 7 miesięcy. I choć każdą chwilę uwielbiamy z nim to 5-ty miesiąc wspominamy z wyjątkową czułością :)
OdpowiedzUsuńPodoba do mamy. Tak mi się na drugim zdjęciu skojarzyła. Piękna Zosia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Was oglądać! I czytać!
OdpowiedzUsuńZosia jest booska!Ale urosła!
Oj, ta rozchlapana przy kąpieli woda :) Stach to też mały pływak ;) Widzę że nasze maluchy podobnie się rozwijają :) Tyle że z niego positive guy i do wszystkich się chichra ;) Ze słoiczkami u nas natomiast pół na pół - trochę słoiczków, trochę jadła mojej produkcji (co jak widzę, smakuje mu nawet bardziej niż słoiczki :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na moment gryzienia nóżek :)
Usuńdokładnie fajna z Ciebie mamuśka!
OdpowiedzUsuńMała słodka, moja mała choć nosiła szelki pavlika szła jak burza. Na pół roku siedziała(ruszyła lawinowo jak jej uprząż zdjęliśmy) Na pół roku siadała! siedziała. 8 miesięcy raczkowała...Ach szybko to leci...jak się wspomina...a pracy tyle co człowiek ledwo się prostuje....
pozdrawiam;)
Ojej jak to szybko biegnie :)
UsuńSłodka buźka, ale ten czas pędzi ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzeurocza!:) Mamy takie same legginsy;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOlu moja Julia tez chce stawac na nogi ;) wszystko sie dzieje u nas podobnie,z tym ze my jeszcze nie rozszerzylysmy diety ;)
OdpowiedzUsuńZosia jest uroczą dziewczynka ;)
Dziękuję! No widzisz jakie to wszystko predkie ani się nie obejrzymy a zacznie chodzić
UsuńO jejku ale masz śliczną córunię !
OdpowiedzUsuńŁadną wagę osiągnęła :) Za 2 tyg i u nas skończy się 5 miesiąc :) Reakcja na obcych już się pojawiła.. ale jeszcze nie zawsze ;) W ogóle moja Małgosia uśmiecha się i rozmawia tylko do osób znajomych, obcy nie mają szans :D