sobota, 1 marca 2014

Żabko,myszko,sroczko, czyli nie ma to jak przydomek!

źródło tvn

Jak najczęściej mówią do siebie zakochani? Kwiatuszku, kotku, myszko, żabko czy inny gadzie.. 
Jest to o tyle słodkie w domu, co krępujące w towarzystwie. A czasem po prostu zabawne.
Tu przychodzi mi na myśl niezapomniana  rola Żabci i Beatki z serialu Przepis na życie.
Nic nie oddaje lepiej spijania sobie z dzióbków.
  Zwierzęca faza najczęściej mija po pierwszej rocznicy związku i zostaje po prostu '' kochanie''.
 Chociaż znam pary , które są  Żabami przez kilkadziesiąt lat!  

Rodzi się dziecko i jazda zaczyna się na nowo.  Budzi się szaleńcza kreatywność rodziców.
Wiem, że będę stronnicza - ale głównie panów.  Zwierzęce  przydomki już nie wystarczają.
Pieszczotliwy przydomek musi być 'bardziejszy'.  Jako, że słodkie jest ciałko niemowlęcia, a szczególnie pupcia,
mała Nadia sąsiadów zostaje Dupeczką. Ewentualnie Dupusią.  Skąd  to się bierze? Nie wiem!

Nie zostajemy w tyle!
U nas w domu króluje uwaga równie absurdalna Cyca.
 Skąd się wzięła w słowniku taty?
Zaczęło się od pozornie nieszkodliwie...
 Mama daje Zosi cycusia. Mama daje cycka. Mamo daj dziecku cyca.
A skończyło na " Co robi CYCA?"
  Wyobraźcie sobie teraz nasze wspólne spotkanie przy kawie. 
Cyca z dupeczką. Dupeczka z Cycą . Obłęd!

Pamiętajmy więc:
Słowa wielokrotnie wypowiadane wchodzą w nawyk. 
 Słowa wielokrotnie powtarzane  przestają dziwić.
To co dla nas jest naturalne dla otoczenia może być co najmniej dziwne. :)

Ciekawa jestem jak Wy zwracacie się do swoich bliskich...


   

31 komentarzy:

  1. Dokładnie o takim poście myślałam wczoraj. Fajne nazwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak taki poczynisz daj znać, chętnie poczytam :)

      Usuń
  2. Niestety...ciągle muszę upominać męża w towarzystwie. No wstyd, wstyd jak nie powiem co, gdy mówi nagle przy stole "a nasz..." nie powiem KTO, co by w nawyk mi nie weszło. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) zdradz Kto, nikomu nie powiem :)

      Usuń
    2. By dochować tajemnicy powiedziała w sekrecie... tylko w Internecie ;)

      Usuń
  3. Takie zdrobnienia to są przydatne tylko wtedy jak się czyjegoś imienia zapomni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah notorycznie zapominam imion! Ale wtedy posługuje się "kolego" , "koleżanko" :)

      Usuń
  4. Jejku te maleńkie dupcie to też jest moja obsesja. Skojarzenie: pupcia, jak bułka z przedziałkiem i dziewczynka staje się bułeczką, bułcią, bułą:)))
    kch
    P.S. A mąż się wścieka jak wołam na niego w sklepie pieszczotliwie... "glusiu" ech. Wiem, że to obciachowe, szczególnie, że pochodzi od "gluta".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaa geneza glusia jest boska ;)

      Usuń
    2. Gluś to postać z Bromby, o ile mnie pamięć nie myli - a nie powinna bo w pracy nazywają mnie Fikandrem!

      Usuń
  5. Hahaha:-) dobre. Na to nie wpadliśmy:-) u nas bardziej przyziemnie. Najpierw była Żabcia,żabulka. Następnie Niusia, Mysia. Teraz bardziej od imienia czyli Lenorka, Lenor itp. A jeżeli chodzi o moje ksywki nadawane przez M. To lepiej przemilczę co by ludzie nas za perwersów nie wzieli:-D

    OdpowiedzUsuń
  6. A później bezcenna mina towarzyszy, gdy się wymknie taki przydomek przy nich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas Lilia to Gumbas... :)
    Skąd? Nie pytaj, bo sami nie wiemy :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te przydomki zazwyczaj biorą się znikąd ;)

      Usuń
  8. hehe ;) na mnie Mąż mówi "mysz" :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Od lat wieeeelu ja jestem Pysia (ze wzgl na moje wydatne policzki ;) a P. jest Bubu, właściwie już nie wiadomo czemu ;) Często ulegają one skróceniu do Py i Bu, Zosia stała się więc Zo, ale Stasio jest Stasinem ;)
    Ostatnio zaliczyłam przypał na placu zabaw - Pani mówiła do dziecka w niebieskiej kurteczce coś, co wzięłam za imię Kubuś i zachęcałam Zosię do zabawy z owym Kubusiem właśnie. Okazało się, że ten Kubuś to Zuzia, a mama mówiła do niej PUPUŚ i PUPCIU!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pysiu gdzie ty masz wydatne policzki! Popatrz na moje ;)
      Widzę , że pupcie mają wzięcie!

      Usuń
  10. na Szymka mowie Cycownik :D w sumie najczesciej pada Zabka. ale gdybym miala wypisac wszystko co do niego powiedzialam w chwilach uwielbienia to brakloby internetu do zapisania :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja niecierpie tego bo....znajomi maja corke ma 1,5roku i wierz mi ze nigdy nie spyszalam zeby powiedzieli do dziecka po imieniu zawsze mowia NUNA i w sms ...i ja juz sama nie wiem jak mowic do tego dziecka...a swoje prawdziwe imie ma dosc rzadko spotykane..
    a u mnie jest tak ze maz mowi na mnie Zabcio a ja do naszego malenstwa tez tak mowie:))) ale staramy sie bardzo rzadko bo po prostu tego nie lubimy i przyzwyczajamy dziecko do takiego imienia jakie ma LIL

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas Zosia to Bubuś/Bubek/Zozol i właściwie nie pamiętam skąd się to wzięło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Polson, Szkodnik. Ja Yduuu do Starego mówię po nazwisku.

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas są 3 Misie i jak mówię do synka misiu to mąż mówi 'co? lub słucham" hehehe

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak mąż na mnie woła, to nie będę się chwalić :) Ja na niego wołam Robaczku, a na Hanie w domu wołamy Ziutka i Żabcia. Żabcia jakoś tak po prostu, a Ziutka dlatego, że na męża kiedy był dzieckiem wołali Ziutek, a Hania to wykapany tatuś, więc jest mała Ziutka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. u nas jest misiek, niunia i dziabąg :)

    OdpowiedzUsuń
  18. My mamy na siebie określenie to samo niezmiennie od początku:) Nigdy nie mówimy do siebie po imieniu:))

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja do mojego m. mówię Tygrysie lub Kitku. Bo pośród disneyowskich postaci (których ja nie znoszę!) on najbardziej lubi Tygrysa. Do mnie mówi Słodziaku (najczęściej) bo pochłaniam nieziemskie ilości słodkiego. Oczywiście wymienia mniej więcej pół zwierzyńca, kiedy ma taki dzień:D Sówko, Biedronko etc :D i ma się rozumieć wyrywa nam się przy obcych, którzy potem pytają się "jak tam Tygrys, hę?"

    OdpowiedzUsuń
  20. mam znajomych, którzy mówią do siebie 'bejbik'. ja na Młodego mówię Młody, albo po prostu Ksawery :)

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }