Dzisiaj jest szczególny dzień. Pan tata po tygodniowej nieobecności wraca do domu. On się szkolił a my z Zosią tęskniłyśmy! Na szczęścir czas z dzieckiem na ręku mija szybko . Kto jest rodzicem na pewno to wie .
Muszę przyznać, że bałam się tego wyjazdu. Co prawda i tak ostatnio większość dnia spędzałyśmy we dwie, ale przychodził wieczór tata przejmował Zośkę a ja miałam czas dla siebie. Teraz czas dla siebie to było pojęcie względne. ;) Ale dałyśmy radę i nie było 'tragejszyn', naprawdę. Osiedlowy Komitet Pomocniczy w postaci sąsiadów i przyjaciół działał prężnie. Pomagali, spacerowali, obiad ugotowali, dziecko chusiali i na pizzę zaprosili... Za co już teraz wszystkim wam dziękuję! Muszę przyznać, że na nudę z Zosią narzekać nie mogłyśmy. Nawet znalazłyśmy dzień jeden by te sweet focie porobić i do Internetów wrzucić, co uznaję za sukces. Tak więc oto bawimy się z Zochą porankiem, by zaraz potem wyprowadzić furkę i iść korzystać z pięknej aury pogodowej. Mam cichą nadzieję, że do powrotu taty uda się również domostwo ogarnąć i obiad ugotować.
Żeby wieczorem już tylko cieszyć się sobą. A wiec dziś niech czas pędzi galopem!
love & kisses
Zosia- jeansy Smyk /bluzeczka prezent
Mój t-shirt- allegro
Piękne kobietki! Mama tryska wiosenna energia! Zosia chyba nie jest bardzo wymagajacym dzieckiem??? Od ktorego msc są i gdzie mozna kupic puzzle piankowe na ktorych lezy Córcia? Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem od którego miesiąca ale mogę wnioskować,że chyba od tego od którego dziecko lubi leżeć na brzuszku. U Zosi było to na przełomie czwartego/piątego miesiaca.
UsuńA kupić je można na allegro a ja swoje dorwałam w Netto.
Widzę, że włosy coraz jaśniej :) Pięknie wyglądacie!
OdpowiedzUsuńU nas też aura pogodowa zachęca do spacerowania, ale jakoś siły brak ;) Pozdrawiam!
www.zwyklamamusia.blogspot.com
jeszcze pare tygodni i będą takie jaki miały być :)
UsuńMój mąż też dziś wraca po tygodniowym szkoleniu :) ale zbieg okoliczności.
OdpowiedzUsuńJeszcze się okaże, że szkolili się razem ;)
UsuńW tym tygodnie obie byłyśmy słomianymi wdowami hehe. No i obie z Zośkami :). Śliczny t- shirt, chyba sobię taki sprawię:P Pięknie Ci w tym kolorze włosów. A traz mykam ogarniać dom.
OdpowiedzUsuńAh a ja mykam robić śniadanko :)
UsuńAleż masz śliczną dziewczynkę. Buźkę ma jak aniołek.
OdpowiedzUsuńTobie zazdroszczę tej figury, jesteś dla mnie inspiracją i dowodem, że po cesarce też można wyglądać jak człowiek. Ja jeszcze 6 dni i przekonam się na własnej skórze.
Trzymaj kciuki :)
Pozdrawiam
Trzymam , trzymam :D
UsuńZosia bedzie miała braciszka? :)
OdpowiedzUsuńMamuśka a Ty nie boisz się, że Zosia Ci fiknie z tej kanapy? {10 zdjęcie}
Póki co jeszcze nie fikła. Ale samej w pokoju jej nie zostawiam.:)
UsuńJa bym sie bala juz tak zostawiac Zosie,nie przekreca sie na brzuszek tak sama?
Usuńno właśnie też się zdziwiłam :)
UsuńMoja godzina zero wybije za niecałe 3 tyg...zaglądam do Was bo dajecie mi dziewczyny takiego pozytywnego kopa :) lekko zestresowana pozdrawiam mazursko :)
OdpowiedzUsuńJa naczelna panikara III RP mówię tobie- nie warto się stresować ;)
Usuńtrzymam Cię za słowo ;) i zmykam pogapić się na jezioro, to na mnie dobrze działa ;)
UsuńJaram się kozacką grzywką oraz ślino-miną ze zdjęcia nr 5. P.S. Ach odkąd kobieta staje się mamą, to Tatuś zajmuje jeszcze bardziej szczególne miejsce w sercu. Ja to czuję mimo, że moje dziecię urodzi się dopiero za miesiąc.
OdpowiedzUsuńAch fajne jest to oczekiwanie :)
Usuńpiękne kobietki :)
OdpowiedzUsuńFajne spodenki Zosia ma :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak spodenki jeansowe mają ściągacze na nogawkach :D
Zosia jak zwykle urocza:) a Mamusia promienieje:) My na naszego Dzidka musimy poczekać jeszcze dwa tygodnie:) może wcześniej się zdecyduje na przyjście na świat czym ucieszy rodziców:) pozdrowienia z Oławy:) udanego rodzinnego weekendu:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za was kciuki i również pozdrawiamy!
UsuńFajna ta koszulka ! Mała jest urocza!! Ma piękne duże oczka i ślicznie się uśmiecha !:)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Pięknie wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńNie wygladacie na te co by sobie nie radziły;) dziecko czyste, mama odszczelona jak milion dolarow;) pięknie dziewczyny!
OdpowiedzUsuńMilion dolarów powiadasz ? I tego się trzymajmy!:)
UsuńSuper ;) ja nie lubie zostawac sama dla mnie to by byla tragedia
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś nie lubilam Kornelia ale odkąd jest zosia to się zmieniło ...
Usuńpiękne dziewczyny :) nurtuje mnie jedno pytanie :) mianowicie przy Zosi masz rozpuszczone włosy cały czas czy to tak wyjątkowo do zdjęć ? bo ja mam córkę w tym samym wieku i nie idzie przy niej mieć rozpuszczonych :D zaraz by mi połowę wyrwała ;))) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńBardzo często chadzam w rozpuszczonych w dzień kiedy zosia się bawi i kiedy spacerujemy. Po południu najczęściej upinam bo zaczynają mnie denerwować. A ze zosia ciągnie to swoją drogą ;)
UsuńNajczęściej mnie łapie za policzki i gryzie w nos ;)
UsuńCzuć wiosnę!! :)
OdpowiedzUsuńAch jakie piękne jesteście i jaki masz ładny makijaż:)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliamumtobe.blogspot.co.uk/
rodzic najlepiej wie kiedy dziecko moze lezec i gdzie...u mnie (dzis tymko konczy 6m) od jakis 2-2,5 m nie kladziemy go na sofie...on sie caly czas przekreca ,nawet ubrac go nie moge bo sie przekreca na brzuch, usypia przekreca sie...na pewno nie ominie Cie ten etap:0 a raczej jest juz blisko:)) hehe LIL
OdpowiedzUsuńDziewczyny ona tam leżała 10 sekund :)
UsuńNo właśnie, rodzic wie i Ola wie, że Mała może tak leżeć:) nic się nie przejmuj, moja mama potrafiła przez Skypa na mnie krzyczeć... nie zostawiaj go tak, gdzie ty jesteś... a dziecko nie potrafiło jeszcze się obracać, a poza tym miało spory zapas miejsca:)
UsuńPozdrawiam E.
Dlatego mowie ze sama ola zauwazy ze nie moze jej juz tak zostawić. ..a ponieważ mamy dzieci w podobnym wieku. ..i oczywiście kazde dziecko inaczej i moje juz tak kombinuje ze az sie boje co będzie niedługo
UsuńAle śliczne z Was dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądacie :) super koszulka i cudowna Córcia.
OdpowiedzUsuńZosia tak dorośleje. Śmiesznie, bo widzę to na blogowych dzieciaczkach, a mój Tos wydaje mi się być w dalszym ciągu taaaaki malutki. Dopiero po odświeżaniu zdjęć z naszych wspólnych początków widzę jak mi chopak rośnie :D
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta Wasza Zosieńka, oj śliczna;) Napatrzeć się nie mogę;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze masz taką ekipę do pomocy, bo ja jak zostaję bez M, to mogę liczyć tylko na siebie... Także zazdroszczę;)
Zosia ma przepiękne oczka :D
OdpowiedzUsuńSuper wyglądacie :) A Tobie Ola zazdroszczę figury. Prawie w tym samym czasie rodziłyśmy a ja do tej pory się do porządku nie mogę doprowadzić :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwierz, że u mnie w dalszym ciągu bałagan tylko skutecznie go maskuję :)
UsuńWyglądacie super!
OdpowiedzUsuńJa się nie mogę napatrzeć na Was dwie :) ślicznie wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń