krzesełko antilop Ikea z tacką- 65 zł |
Przymierzam się do zakupu krzesełka do karmienia Zosi. Wybór krzesełek na rynku jest naprawdę ogromny.
Można się w tym zapętlić. Są plastikowe i drewniane. Są lekkie i ciężkie. Z regulacją siedziska i bez. Miękkie i twarde. Z pasami, bez pasów. Wreszcie są drogie i tanie - które wybrać?
Warto zadać sobie jedno pytanie: W jakim celu kupuję krzesełko?
Domniemam, że odpowiecie "Żeby mieć w czym karmić dziecko"
Jeśli wasza odpowiedź jest inna, nie posłużę wam radą bo ja tylko i wyłącznie po to chcę mieć krzesełko do karmienia.
Nie interesuje mnie słitaśny design, bo tylko rozprasza dziecko i psuje estetykę mieszkania. Nie musi mieć pięćdziesiąt trzy regulacje podnóżka czy oparcia, bo nie zamierzam w nim przetrzymywać dziecka godzinami.Nie będzie też służyć jej do zabawy. Musi być za to bezpieczne i nie kosztować majątku. Gdzie znajdę taki model?
Nie interesuje mnie słitaśny design, bo tylko rozprasza dziecko i psuje estetykę mieszkania. Nie musi mieć pięćdziesiąt trzy regulacje podnóżka czy oparcia, bo nie zamierzam w nim przetrzymywać dziecka godzinami.Nie będzie też służyć jej do zabawy. Musi być za to bezpieczne i nie kosztować majątku. Gdzie znajdę taki model?
Najbliższe mojemu sercu jest krzesełko Antilop IKEA. Jest ładne, lekkie, nie zajmuje dużo miejsca posiada pasy. Jest twarde ale możemy dokupić do niego wkładkę. Nie kosztuje majątku. Łatwe w czyszczeniu. Zastanawiam się tylko, czy jest na tyle stabilne by dziecko się w nim nie przewróciło?
Z drugiej strony Zosia nie będzie korzystała z krzesełka bez mojego nadzoru. Podoba mi się również to, że jest szybkie w demontażu i nie zajmuje dużo miejsca. Tak, to mój typ.
A my mamy chicco polly i swietne jest :)
OdpowiedzUsuńChicco Polly :) szczerze polecam
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiam po co komu krzesełka do karmienia za 2 tys? Mam zdanie podobne do Twojego, krzesełko ma mi służyć do karmienia dziecka, a czy będzie to krzesełko za 50 zł czy 2 tys, dla mojego dziecka na pewno jest to bez różnicy. Szykowałam się właśnie do napisania posta o tych wszystkich drogich dziecięcych gadżetach, zastanawiając się czy są one potrzebne nam, czy naszym dzieciom..
OdpowiedzUsuńDwa tysiące? Serio są takie? Szok!
UsuńOczywiscie, że nam :)
UsuńJak dla mnie najlepsze to najzwyklejsze krzesełko z pasami. Dziecko w krzesełku ma siedzieć i jeść a nie bawić się zabawkami, od tego jest podłoga, takie jest moje zdanie. Jest czas na jedzenie, jest czas na zabawę.
OdpowiedzUsuńIKEOWE są świetne moim zdaniem. My mamy takie najzwyklejsze za 150zł.
mam nadzieję, że się sprawdzi :)
UsuńRównież te z Ikea chce zakupić, w wielu restauracjach w moim miescie jest i dzieciaczki fajnie w nim siedza i sobie zajadają jedzonko :)
UsuńA ja namówiłam Męża na Tripp Trapp Stoke, oczywiście używany i jestem bardzo ale to bardzo zadowolona z tego zakupu. Najlepsze jest to, że cena używanego krzesełka też nie jest niska, ale nie ma znaczenia jego wiek co za tym idzie można kupić 10-cio letnie krzesełko i 2-letnie w tych samych pieniądzach - czyli kiedyś będę mogła sprzedać swoje i pewnie na tym nie stracę. Krzesełko mimo, że jest używane, w ogóle nie jest zniszczone. W sumie one chyba są w ogóle niezniszczalne :D Posiadam do niego fotelik dla niemowląt (wyprofilowany podobnie jak fotelik samochodowy), dzięki czemu mimo, że Franek nie potrafi siedzieć - może w nim siedzieć (półleżeć) bez obciążania kręgosłupa. Fajne jest to, że krzesełko rośnie z dzieckiem i posłuży na lata (mnie udało się dorwać egzemplarz z 2011 roku prawie za pół ceny z wszystkimi akcesoriami). Fajne jest też to, że synek siedzi z nami przy stole :)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś powie, że to drogi i niepotrzebny gadżet, ale ja jestem bardzo zadowolona i uważam, że jest to jeden z najlepszych zakupów z wyprawki Franka.
Pewnie gdybym dorwała takie za pół ceny lub używane też bym tak mówiła. Sama jeszcze rok temu kupiłam kuzynce krzesełko chicco. Dzisiaj to dla mnie niepotrzebny wydatek.
UsuńNa allegro można dorwać :)
UsuńMy mamy PegPerego Siestę - Polson nie siedziała, a w nim mogła spokojnie zjeść, a dodatkowo w pozycji półleżącej pobyć ze mną gdziekolwiek w mieszkaniu. Na działkę kupiłam jej Ikeowskie, właśnie do szybkiego nakarmienia i tyle. U nas wiele aspektów było ważnych, od wysokości, przez oparcie właśnie i podnóżek, bo nie było to tylko do karmienia. Przetestuję na Polsonie Ikeowskie i dam znać w poniedziałek - chociaż np. w knajpie Polson ładnie w nim "siedziała" - chociaż jak dla mnie na początek jest trochę za proste właśnie, bo niestabilny dzieciak leci do przodu.
OdpowiedzUsuń65 zł nie majątek więc jeśli będzie trzeba kupię drugie a to wyląduje u mamy. Ale może nie będzie takiej potrzeby. Czekam na info od Ciebie!
Usuń85 ;) tacka, krzesełko, wkładka - kupowałam wczoraj.
Usuńzapomnialam o wkładce ;)
UsuńTez mamy sieste. Dla nas idealny wybór bo mały ma napięcie w nóżkach i zgodnie z zaleceniami naszego rehabilitanta powinien być w pozycji półleżącej do jedzenia. Choć kupowaliśmy go gdy jeszcze o tym fakcie nie wiedzieliśmy to i tak uważamy, że dobrego wyboru dokonaliśmy. Jest solidny i z kółkami bezpiecznymi, co było dla nas istotne z uwagi na drewnianą podłogę. Poza tym jest ładny co wbrew pozorom też się dla nas liczy (tak wiem, ukamieniujcie mnie za tak trywialny sposób myślenia)
UsuńA do do Antilop-a, choć krzesełko zupełnie nie spełniało naszych oczekiwań to słyszałam od znajomych wiele pozytywnych opinii :)
Siesta jest rzeczywiście baardzo ładna ale przez swoją prostotę właśnie. Pisząc słitaśny design miałam na myśli trochę inną estetykę. :)
UsuńTez słitaśnych nie lubimy :)
Usuńja mam prawie 7m synka i jeszcze nie wyobrazam go sobie ani w spacerowce w pozycji sidzacej ani w krzeselku z ikea(aczkolwiek w przyszloscie - za jakies 2 m pewnie go kupie) teraz mamy tiny world i raczej go nie polecam bo jest mega plastikiem..ale wlasnie fajne jest to ze mozne sobe siedziec w pozycj pollezacej jak w bujaczku...on do tacy nawet nie siega dobrze i na pewno niedlugo sie go pozbede a teraz moze byc bo jest mieciutki.welurkowa wkladka ,pasy dobrze trzymaja ..sprzedam je pozniej jako uzywane i kupie z ikea...uzywam go od 2 miesiecy bo nie wyobrazlam sobie go inaczej karmic i pzebywac z nim kuchni.sprawdzil sie ale przyszlosciowy nie jest:)) haha LIL
OdpowiedzUsuńMy mamy chicco polly i jestem bardzo zadowolona. Wazne ze można karmic w pozycji polzezacej bo moja mała jeszcze sama nie siedzi. To Ikea fajne ale dla siedzacego juz dziecka.
OdpowiedzUsuńAntylopka z Ikea jest bardzo stabilna, nawet nie drgnie gdy 16 kg synek sąsiadki (nie przypięty!) wychyla się z niej dosłownie tak, że sięga głową do połowy nóg krzesła :) Ponadto można ją ze sobą spakować kiedy się jedzie na wakacje, albo świąteczny obiad do rodzicow ;) Polecam w 100%. W dużych, mocno zabudowanych krzesłach dziecko się poci w leci i ciężko je przesunąć. Siedzisko może i twarde, ale nie widać, żeb sprawiało to jakiś problem mojemu dziecku :)
OdpowiedzUsuńMy mamy drewniane krzesełko takie zwykłe, co się rozkłada na krzesełko i stoliczek. Też jestem zadowolona, bo to taki "zwyklak". Mój synek akurat stabilnie siedział dopiero jak miał jakieś 7 miesięcy. Wcześniej karmiłam go głównie w bujaku (w krzesełku chwiał się na boki i zsuwał). Te regulowane krzesełka mają właśnie to dobre, że można posadzić w nich takiego malucha co jeszcze nie siedzi za dobrze.
OdpowiedzUsuńKrzesełko z ikei też próbowaliśmy, ale synkowi było w nim niewygodnie (miał wtedy niecałe 6 miesięcy, więc nie ma co się dziwić).
Mnie kusi Cushi tush :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam tytuł posta i miałam Ci napisać, że tylko antilop :) sama mega żałuję, że go nie kupiłam, tylko wielką krowę z regulacją oparcia ( na szczęście używkę po dzieciach znajomych) :D
OdpowiedzUsuńhehehe
Usuńmy mam model drzewniany! TIMBA SAFETY 1ST. Bardzo praktyczny. My jednak patrzyliśmy na to żeby nam troszkę posłużył. The best!
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma bliźniaki i dla obu chłopców miała właśnie te krzesełka z Ikei:-)ponieważ jeszcze nie do końca stabilnie siedzieli mieli dodatkowo te wkładki pod pleckami i świetnie im się to sprawdzało:-) Teraz moja siostra z takiego korzysta, mały ma 15 miesięcy, wiadomo jest ruchliwy, ale nic złego się bie stało(typu upadek itp) krzesełko stoi cały czas przy kuchennym stole, jest nieduże i poręczne:-) także nie z własnego doświadczenia, jedynie z obserwacji mogę polecić:-) ale raczej jak moja Córka się urodzi i podrośnie to też się na nie zdecyduje:-)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma bliźniaki i dla obu chłopców miała właśnie te krzesełka z Ikei:-)ponieważ jeszcze nie do końca stabilnie siedzieli mieli dodatkowo te wkładki pod pleckami i świetnie im się to sprawdzało:-) Teraz moja siostra z takiego korzysta, mały ma 15 miesięcy, wiadomo jest ruchliwy, ale nic złego się bie stało(typu upadek itp) krzesełko stoi cały czas przy kuchennym stole, jest nieduże i poręczne:-) także nie z własnego doświadczenia, jedynie z obserwacji mogę polecić:-) ale raczej jak moja Córka się urodzi i podrośnie to też się na nie zdecyduje:-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI fajne masz podejście na ten temat a to krzesełko mi też się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa polecam krzesełko firmy Baby design, jest wygodne i bezpieczne.
OdpowiedzUsuńtez nas czeka wybor krzeselka, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy się na żadne... ba, nawet nie zagłębiliśmy się w temat:/
OdpowiedzUsuńMy używaliśmy Rainforest z Fisher Price i mogę polecić z czystym sercem. Tylko wiadomo- cena- ale można upolować na allegro używane w świetnym stanie (ciężko zniszczyć to krzesełko) za naprawdę dobrą cenę.
OdpowiedzUsuńChociaż takie Ikeowe pewnie też się sprawdzi bez problemu, szkoda jedynie, że się nie składa.
Nogi się wyciągają więc dużo miejsca nie zabiera. :)
UsuńMy dostaliśmy w prezencie to krzesełko, które po rozłożeniu tworzy stolik z krzesełkiem i nie polecam. Nie wiem do ilu ono jest kg., ale Córcia waży 10 kg a ono jest mocno rozklekotane.. Antylkopka dużo lepsza :)
OdpowiedzUsuńTez zastanawiam sie nad tym krzesełkiem..
OdpowiedzUsuńPolecam Chicco. Jak byliśmy na wakacjach w domku na wyposazeniu było krzeselko Ikea a w domu mamy chicco. Ikea niestety twarda, moim zdaniem dziecko siedzi zbyt wyprostowane i napewno nie polecam dla dziecka 7 miesiecznego. Chicco choc ma wysoka cenę to łatwo się składa, ma regulowane oparcie i teraz służy nam również jako krzesło dosuwane do stołu i jak zniżymy na sam dół to mały sam moze sobie na niego wchodzić i rysuje sobie przy stoliku. Tak, że uważam ze jest wart swojej ceny.
OdpowiedzUsuńMy posiadamy krzesełko drewniane ze smyka. Można je rozłożyć tak na stoliczek i krzesełko osobno. Fakt jest trochę ciężkie, ale jest genialne. Nie znam ceny, bo dostaliśmy w prezencie :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak koleżanki wyżej ( tyle komentarzy że aż nie chce mi się wziąć za "lekturę" :D ) ale.. u nas w żłobku królują właśnie krzesełka z ikei i się sprawdzają :) Więc i u nas już stoi, czerwone, Małgorzata jeszcze za mała, lepiej karmi się ją na razie w leżaczku, ale kilka tygodni i będzie picuś glancuś ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno każdy dzieciaczek znajdzie swój ulubiony tylko też trzeba mieć trochę cierpliwości i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńHej! Fajny wpis! Ale ja jestem tradycjonalistą i wydaje mi się że krzesełka dla dzieci do karmienia Powinny być drewniane, i oczywiście jest to nieodłączny element W KAŻDYM domu gdzie znajduję się mały brzdąc :)
OdpowiedzUsuńKrzesełko musi być przede wszystkim bezpieczne. Ale też trzeba uważać na to kiedy maluszka do tego krzesełka wsadzimy po raz pierwszy. Niektórzy rodzice myślą, że każdy dziecko w wieku 6 miesięcy jest już na to gotowe. Ale to nie jest prawda, na https://mamaluch.pl/ jest nawet artykuł na ten temat. Dziecko musi umieć utrzymać stabilną pozycję siedzącą, jedne maluszki spokojnie poradzą sobie z tym w wieku 6 miesięcy a inne będą potrzebować już 7-9 miesięcy na to samo. Także zawsze trzeba podchodzić do tematu indywidualnie.
OdpowiedzUsuń