Ani się obejrzałam a już piątek! Jak co tydzień o tej porze przedstawiam wam moją małą modelkę. Kiedy zobaczyłam w Pepco tą koszulkę wiedziałam, że musimy ją mieć.
Tym bardziej, że odpowiednik I <3 daddy juź w domu był. Bardzo mi się podoba Zosia w tym wydaniu. Wszystko psuje śliniak, który musiał zostać założony zaraz po zakończeniu zdjęć. Z buzi Zosi lecą bowiem hektolitry śliny. Ciąglę walczę z harczeniem w jej nosie. Inhalujemy się dwa razy dziennie i dbamy o higienę nosa. Zaczynam się martwić, że może Zoch ma problem z przegrodą?Macie doświadczenia w tym temacie?
Jak już wiecie z naszego fejsbuka zaczęłam walkę o jędrne ciało i robimy z Zosią długie trasy wózkiem. Pogoda sprzyja spacerom więc i was zachęcam, jeśli tylko macie czas i ochotę. My za godzinę włączamy Endomondo i ruszamy przed siebie. Z dobrych rzeczy zdradzam, że niebawem fajny konkurs z przydatnymi gadżetami do wygrania.
Na koniec bonus w postaci małego making-off z sesji Zosi. :)
Genialna jest ! :)
OdpowiedzUsuńhahaha ale się uśmiałam na tym filmiku :D Zosia jest boska :D
OdpowiedzUsuńOlu,czy Zosia była odśluzowana po porodzie? Bo niektórzy lekarze nie robią tego i właśnie później wychodzi to harczeniem w nosku. My przeszłyśmy z Zuzią dokładnie to samo przez dobry rok czasu. Też były podejrzenia problemu z przegroda lub alergia. Okazało się jednak,ze nie została odśluzowana i zwykłą gruchą czy fridą nie dało się tego naprawić :(
OdpowiedzUsuńSą też przypadki,ze przy odśluzowaniu wepchano za głęboko rurkę dziecku i lekko uszkodzono coś w nosku (synek mojej znajomej tak miał). I wtedy też dokucza dość długie harczenie w nosku :(
Dobrze byłoby udać się do laryngologa żeby fachowym okiem sprawdził Zosi nosek :)
pozdrawiam,Justyna Rz.
Dziękuję Justyna niestety wiem tego ale wybiorę się do laryngologa :)
UsuńSprawdź w książeczce Zosi w części wypełnianej po porodzie czy było odśluzowanie :)
UsuńNie każde dziecko wymaga odsluzowania, robi sie to tylko w ostatecznosci, jeśli jest taka potrzeba... Jeśli Zosia nie byla odsluzowana, to widocznie tego nie wymagala...
UsuńNie była odsluzowana...
UsuńTo może być też wiotkość krtani. Polson też jakiś czas charczała jak stary.
UsuńMalutka jest śliczna! :-) Ja marzę o długich spacerkach, ale niestety mój maluch nie lubi długo siedzieć w wózku. Nudzi się i potem jest zmęczony a w wózku usnąć nie umie. Jedynym rozwiązaniem jest nosidło, ale to tylko na krótkie dystanse, bo kręgosłup odmawia mi posłuszeństwa.
OdpowiedzUsuńoj tak, pol godziny w nosidle i też umieram :)
UsuńBoska jest
OdpowiedzUsuńhaha :)
OdpowiedzUsuńswietny podkład wybrałaś :D
a Zosia jak zawsze do chrupania!! :))
Jak ona już ślicznie sobie siedzi, mój Staś jest 2 tygodnie starszy od Zosi i jeszcze nie siedzi :(
OdpowiedzUsuńWidocznie nie czuje takiej potrzeby nie martw się:)
UsuńAle Zosieńka daje! Normalnie tynia* na siedząco!
OdpowiedzUsuńPiękna córka i piękna stylizacja!
*tynia=tańcuje ;)
Uwielbiam Wasze piąteczki. :) Bluzeczka super! <3
OdpowiedzUsuńPiękna Zosia jaka ona duża:) Moja Julia jest z 16 października i jeszcze nie siedzi, mam nadzieje że niebawem się to zmieni, filmik cudowny :)
OdpowiedzUsuńU nas jest juz pierwszy ząbek :*
Pozdrawiam Kasia
Super Gratuluję zabka!:*
Usuńbluzeczka kupiona dawno temu ?
OdpowiedzUsuńTydzień temu:)
UsuńAleż jej się oczy śmieją :)
OdpowiedzUsuńMała jest boska i pasują Jej te kolorki :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Zosia jest mega rozkoszna! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! I jak ładnie siedzi :)) moja Julka jest z 28 października, ale jeszcze nie siedzi ;p za to wylazł jej tydzień temu pierwszy ząb. Faktycznie, mnóstwo ślinki leci Zosi z buzi :D też mamy tą bluzkę tylko z napisem daddy loves me:D Pozdrawiam Was obie, Aga.
OdpowiedzUsuńA u zocha na zęby się nie zanosi ;)
Usuńale rośniee :)
OdpowiedzUsuńale jest rozkoszna ! i jak pięknie siedzi :) moja jeszcze nie potrafi :( pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAle córcia Ci wyrosła , dawno u Was nie byłam i jak dzisiaj zobaczyłam jaka to duża panna ach czas tak szybko leci...:)
OdpowiedzUsuńJaki rozmiar bluzeczki ma na sObie Zosia?
OdpowiedzUsuńSuper filmik me me me ciagle mememe po głowie chodzi heheheh
OdpowiedzUsuńJulian miał dłuuugi okres charczenia chrumkania, robiłam też ihnalacje zamartwiałam się latałam do lekarza a to przeszło samo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Monika pocieszylas mnie!
UsuńZdjęcia świetne, ale filmik wymiata :D
OdpowiedzUsuńPrzekochane Dzieciątko!!
OdpowiedzUsuńJej ale ten czas mija. Czytałam Cię jeszcze na pingerze, ledwo byliście po ślubie a tutaj Malutka ma już pół roku :)
Wow jak Zosia ładnie siedzi :) Franek się nie garnie - zazdrościmy :)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka :)
Jaka ona słodka ;D super filmik ! pamiątka na lata !
OdpowiedzUsuńZosia ślicznotka i bardzo podobna do mamy, taka sama słodycz, ze sprawia, ze chciałoby sie taka mieć:) Olu, powiedz jak to było z decyzja o dziecku, gdzieś na blogu czytałam, ze była ona w miarę spontaniczna i ze szybko wam sie udało, ale moze mogłabym zrobić notkę o tym, czy rozważałas po studiach prace, czy myślisz o powrocie do pracy itp. Zastanawia mnie jak to jest... Pewnie są to trudne decyzje, ale mogę tylko przypuszczać. Sama juz zaczynam bardzo mocno odczuwać instynkt macierzyński, ale oczywiście wszystko bardzo mocno analizuje:) jak to ja:)
OdpowiedzUsuńChyba się po prostu zapatrzylam :) ale oczywiście napisze coś o tym więcej :) pozdrawiam!
UsuńŚlicznotka!:)
OdpowiedzUsuńHaha ale ona jest fajowa ! Cudo !
OdpowiedzUsuńMoja Małgorzata też charczała, Zuzanna (teraz 8 mieś ) też i to jeszcze niedawno, minęło, u nas pomogła frida 2x dziennie :)
Też muszę odpalić endomondo ! bo odkąd brzydka pogoda i więcej siedzenia na kanapie tyłek rośnie, a dieta nie wychodzi, kurczę !
Widzę że muszę częściej do Pepco chodzić, może właśnie na te długie spacery ? Bo kawałek drogi nie mały ;)
Pozdrawiamy!
Ale slicznotka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas ;)