Po 4 miesiącach dziecku zaczynamy wprowadzać stałe pokarmy. Od jakiegoś czasu Zośka je marchewkę oraz jabłko. Ze słoiczka. Dlatego, że tak zdecydowałam. Nie dlatego, że jestem wygodna, że nie chce mi się gotować dziecku zupy. Uważam po prostu, że na własne zupki przyjdzie czas. Na mięsku, z kilkoma warzywkami. Wiosną, z ogródka dziadka Jurka. Póki co marchewka z supermarketu nie jest lepsza od tej ze słoiczka, a kto wie czy nie gorsza. Ale obiecuje wam, że przyjdzie czas kiedy będę zadręczać was przepisami na własnoręcznie wykonane papki dla niemowląt. A wy od czego zaczynaliście rozszerzanie diety malucha? Wiem, że powinno się zaczynać od warzyw ale my popełniliśmy już też jabłuszko.. ;)
No i dobrze:) moja Lulu tez od sloiczka zaczynala a teraz dla niej gotuje:)
OdpowiedzUsuńMy też zaczynaliśmy słoiczkami i mój synek długo nie chciał jeść ugotowanego przeze mnie. Za to zaczynaliśmy od warzyw: dynia, ziemniak, marchewka, groszek zielony itd. Niestety młody uczulił się na marchewkę...
OdpowiedzUsuńMi się zdarzało dawać słoiczki, zwłaszcza w podróży ale nacodzień praktykowałyśmy BLW.
OdpowiedzUsuńsiedzę i myślę co to do cholerki jest BLW
Usuńgooglam i co widzę.. jedzenie łapkami tego na co ma ochotę dzieć. co za świat - na wszystko jest nazwa ;)
http://dziecisawazne.pl/wczesne-samodzielne-jedzenia-niemowlat-czyli-blw/
My jeszcze 2 tyg i tez zaczniemy podawac pierwsze warzywko i owoc, oczywiscie tez zdecydowalam sie na sloiczek na poczatek ;) a coreczka twoja ja przeslodkaa i slicznie trzyma buteleczke juz sama ;D
OdpowiedzUsuńZaczęliśmy od słoiczków, tak około 9 miesiąca zaczęłam Wiki gotować :)
OdpowiedzUsuńMy też z słoika zaczynaliśmy :)
OdpowiedzUsuńa teraz Lence robię sama lub daje jej z słoiczka :D
Chyba jak większość od słoiczków. Ale też startą marchewkę z jabłkiem wprost z działki teściów też się zdarzały. Teraz moja Zosia ma rok, a ja sparzyłam się na słoiczkach od czasu wizyty w szpitalu i sama przygotowuje jej obiadki :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak :) Ja dopiero jestem w ciąży ale w mojej głowie krąży wiele "zasad" których chciałabym się trzymać ;p Kiedy myślę o słoiczkach to tylko na jakimś urlopie ale może faktycznie masz racje, te marchewki w marketach to pewnie jakieś chińskie… :) Pozdrawiam Was i smacznego ;)
OdpowiedzUsuńahhh nawet nie wiesz ile ja mialam zasad w ciąży ;) począwszy od niespania z dzieckiem ...
UsuńMożna kupić warzywa eko albo mrożone, są pewnie zdrowsze niż te z magazynów :)
OdpowiedzUsuńAle każdy ma prawo do własnego sposobu karmienia, ja będę gotować :)
A Malutka jest śliczna, jakie ma bujne włoski :)
dziękujemy! niestety włoski coraz rzadsze ;)
UsuńFajnie, że powiedziałaś w prost, iż karmisz dziecko tak bo jest wygodniej :) Strasznie nie lubię jak matki szukają jakiś wykrętów tylko po to by w czyichś oczach się usprawiedliwić. Wszystko jest dla ludzi (i dzieci też), grunt to umiar.
OdpowiedzUsuńPowiedz jak ta butelka? Bo wczoraj kupiłam ją do wyprawki dla mojego małego, za miesiąc rodzę i już dostawałam głupawki od opinii różnych. Zosia piła z niej kiedy była młodsza?
OdpowiedzUsuńJa też zaczynałam od słoików, od marchewki, potem jabłko. Przekłułaś małej uszka?
OdpowiedzUsuńTaaa i zostałam już za to okrzyczana przez anonimowe internety więc choć ty mi odpuść... ;)
UsuńMy też od słoiczka zaczynałyśmy. Ba nawet popełniłyśmy najpierw jabłuszko a marchewkę potem. Teraz Lenka wcina wszystko jak mały odkurzacz:-) powodzenia!
OdpowiedzUsuńP.S. Ale Ty schudłaś! Ślicznie wyglądasz!
Dziękuję!
UsuńJa dopiero teraz zaczęłam sama gotować, a Lila ma prawie 9 miesięcy.
OdpowiedzUsuńPrzedtem tylko słoiczki. Raz, czy dwa zrobiłam sam brokuł na parze, tak dla wypróbowania.
U nas na pierwszy raz poszła marchewka, a potem chyba ziemniak z dynią i dopiero jabłuszko.
Pozdrawiam cieplutko :*
Ja jeszcze nie wiem od czego zaczniemy, to przed nami :) Ale już czekam na przepisy, bo za 2.5 miesiąca i my wprowadzamy papki :) Zosia - urocza :) Mama też pięknie wygląda :) PS. Jakie szczupłe nogi!! :)
OdpowiedzUsuńah komplementy to mama lubi.. ;) dziękować, dziekować!
UsuńJak pięknie Zofia butlę trzyma :) Stachu też opanował trzymanie, jakie to jest urocze :)
OdpowiedzUsuńU nas na razie też słoiki - marchewka, marchewka z ziemniaczkiem, dynia i dynia z ziemniaczkiem :) Jakoś na dniach będzie też jabłuszko. Nie trzymam się jednej firmy - raz jest Gerber, raz Hipp, innym razem rossmanowe Babydream - przy Zosi się do nich przekonałam, sa naprawdę ok :)
Ah trzyma pięknie i duma mnie rozpiera :)
Usuńa babydreama wypróbujemy! cenowo korzystniej?
Ja też zaczynałam od słoiczka, ale sukcesywnie dążyłam do samodzielnego gotowania właśnie. na dzień dzisiejszy Młody ze słoiczka je tylko rybkę :)
OdpowiedzUsuńBlender zakupiony także my też już mamy pierwsze marchewkowe smaki za sobą.
OdpowiedzUsuńhaha, Zosia ma śmieszną fryzurkę, jak jakaś punków- wszystko krótkie a tylko grzywa długa! jest urocza! i pięknie dziobek otwiera
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kch
po 3 dniach marchewy zrozumiała, że trzeba buziaczek otwierać :)
UsuńMy też zaczynaliśmy słoiczkami, i też od marchewki i jabłuszka. A teraz to bywa różnie, coraz częściej Filip dostaje coś od nas;)
OdpowiedzUsuńMy też zaczynaliśmy od słoiczków, tak było wygodniej niż gotować jedną marchewkę. Tylko zaczynaliśmy od dyni z ziemniakiem z Hippa, po 3 miesiącach Agata na papki się zbuntowała i przeszliśmy na BLW :)
OdpowiedzUsuńMM, BLW.. w tym matkowym świecie wszystko przekazuje się szyframi ;)
UsuńTeż zaczynałam od słoiczkow, a teraz gotuję juz sama :) Chociaż słoiczki dalej od czasu do czasu są. Plus BLW.
OdpowiedzUsuńA ja jako pierwsze podałam jabłko, potem marchewkę, gruszkę. Dziecko moje i warzywa i owoce póki co uwielbia!
I dobrze ;) pewnie większość zaczyna od słoiczków, a później sama gotuje dla maluszka :) początkowo je tak mało, że szkoda gotować.. a z czasem czekać będę na przepisy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Na pierwszym zdjęciu Zosia wypisz wymaluj mama :)
OdpowiedzUsuńA co do warzyw supermarketowych zgadzam się w stu procentach. My też zaczynaliśmy ze słoikami, a od miesiąca znaleźliśmy sklep eko, gdzie zaopatrujemy się w mięsko, warzywa i owoce.
W sezonie też po cichu liczymy na produkty z ogródków rodzinnych :)
my te używaliśmy słoiczki :)
OdpowiedzUsuńNa jakie słoiczki zdecydowalas sie Olu? Ile na poczatek dalas Zosi? Czy wykluczylas butle I dalas marcheweczke?
OdpowiedzUsuńA co z glutenem??
Promieniejesz Olu;* zazdroszcze!
My też zaczęliśmy od słoiczków... u nas niestety jabłko uczuliło ale dałam je właściwie po wszystkich warzywkach.
OdpowiedzUsuń