niedziela, 4 maja 2014

Jedenaste: Nie porównuj




 Nie porównuj swoich dzieci matko! Nie lubię tego u innych. Tępię to u siebie.
 Nie ma nic bardziej męczącego, niż słuchanie zewsząd "Moja córka to, mój synek tamto".... Znacie to? O ile jako naród jesteśmy bardzo krytyczni wobec siebie, to jeśli idzie o nasze dzieci, wychodzą z nas niezłe samochwały.
 To jasne, że dla każdego rodzica jego własne dziecko jest najlepsze ever.  
Najpiękniejsze. Najmądrzejsze. Najszybciej się rozwija, najładniej się śmieje, najlepiej chodzi i mówi.
 Rozumiem, my też na to chorujemy...  Gorzej, kiedy chwalenie się osiągnięciami dzieci, jest  jedynym co wychodzi z ust takowej matki. A nie, przepraszam można jeszcze ponarzekać - na męża, psa czy teściową.
Zosia ostatnio budzi się w nocy z krzykiem. Serio? Moje dziecko już dawno przesypia noce.
A co ma piernik do wiatraka, myślę w duchu.. Ona też przesypiała, a teraz mam taki problem i się nim z tobą dzielę, 
licząc na jakąś radę a nie info o twoim cudownym dziecku. 
Tak mniej więcej reaguję na matki- chwalipięty.  
Na początku ruszały mnie porównania rozwojowe. Ktoś powiedział "Moje dziecko w tym wieku już gugało..." No to siedziałam nad swoim, zachodząc w głowę czemu do cholery nie guga. Dziś już odpuściłam. Każdy człowiek jest inny i ma prawo do nabywania umiejętności w sobie właściwym czasie.  Czasami porównania są nieuniknione, nie będę kłamać, że gdy widzę inne dziecko w podobnym wieku to nie przejdzie mi przez myśl, że jest większe/mniejsze/grubsze/chudsze/większe/mniejsze od mojego.
Ale na boga! Nie dzielę się tym odkryciem z całym światem.  Zdarza mi się również wypowiedzieć  magiczne zdanie "Zośka też tak miała". Zazwyczaj mówię to jednak w sytuacji kiedy, ktoś mnie o coś pyta, czeka na moje zdanie na ten temat. Raczej nie po to, aby pokazać komukolwiek wyższość mojego dziecka nad innymi.  A może jestem dokładnie taka jak inni rodzice, tylko tego nie zauważam? Oby nie!


21 komentarzy:

  1. Każde dziecko jest inne i w innym tempie się rozwija. Nie ma sensu porównywać ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wg mnie o ile dziecko do 4m rozwija sie kazde w miare podobnie tak później drogi sie rozjezdzaja i to na zawsze; ) ) hehe swoja drogą nie pogardzilabym jakby moje dziecko przesypialo noc;) sese ale sie zejdzie chyba bo jest glodomorem lil

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam nadzieje że tak nie mam ! Chociaż pewnie nie raz mi się wymskło i nie raz wymsknie ! Dużo nauczyło mnie doświadczenie nabyte w żłobku z na prawdę różnymi dziećmi, po czasie wszystkie "nadganiały" i były na tym samym poziomie więc nie ma co się spinać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem tu pierwszy raz i patrząc na Twoje zdjęcia oczom nie wierzę... Dżijzas... ale Twoja córa ma piękne włosy!!!
    A tekst bardzo dobry... też na początku porównywałam swojego malca do innych dzieci. Teraz ja to pierdzielę. Mój syn rozwija się w idealnym dla siebie tempie i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety włosów na głowie zosi z dnia na dzień coraz mniej :)

      Usuń
  5. a o co kaman z guganiem? Polson coś tam mówi gu, ale ja częściej słyszę nie, eeee, uuu i inne paranormalne. Nie porównywać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba każdej mamie kiedyś się wymskło :) ale rozumiem twoje wkurzenie nie raz też chciałam jakieś podpowiedzi wsparcia w niektórych sytuacjach, a reakcje matek co ty moje dziecko idealne itp.... a co do krzyków w nocy Zosi to próbowałaś babcinych sposobów??

    OdpowiedzUsuń
  7. jako studentka pedagogiki małęgo dziecka (z nastawieniem na najmniejsze dzieci, konkretniej żłobkowe) powiem Ci, że masz zdrowe podejście i tak trzymaj! każde dziecko rozwija się w swoim naturalnym tempie i tego należy się trzymać :) Ja znam sytuacje, gdzie mamuśki się chwalą, że ich niespełna dwuletni dzieciaczek mówi pełnymi zdaniami, widzę dziecko i co? a no nic... dogadujemy się na migi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każde dziecko rozwija się na swój sposób.
    Zapraszamy do nas http://zosinkowo.blogspot.com
    i oczywiście zostajemy u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Porównywanie - zmora wszystkich mam:)
    Często łapię się na tym, że sama porównuję (tak sobie, po cichu), choć wiem, że to bez sensu. Każdy ma swój czas.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie - chociaż mój synek ma już 6 lat to ma problemy z wymową, między innymi nie mówił "r". Niektóre matki się dziwiły, a ja wiedziałam, że trzeba dać mu czas i co? W święta wielkanocne - po dwuletniej harówce z logopedą mój synek powiedział delikatne "r" :)))) A dziś "reruje" na prawo i lewo :))))))
    PS: bardzo lubię czytać twojego bloga, zawsze z niecierpliwością czekam na wpisy :))) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam 7m dziecko i gdy mial 3m juz mnie pewna mmmmmmammmusia wysylala z malym do lekarza na podciecoe wedzidelka zeby w przyszłości wymawial r lil

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie cierpię rodzinnych spotkań, na których słyszę tylko : a nasz xyz juz robił to i tamto a wasza Basia chyba jeszcze nie co nie ? A nasza xyz w jej wieku byla taka maleńka.... O rany a Baśka już taka duuuza ? Przecież nasza xyz duzo później osiągnęła taką wagę....
    Nooo ludzie - a co mnie to obchodzi. Moje dziecko rośnie i rozwija się w swoim tempie i nikomu nic do tego.

    Ale jest jeszcze coś gorszego :
    - No xyz zaśpiewaj tą piosenkę o kotku, no zaśpiewaj, nie wstydź się, a jak nie to pokaż jak liczysz, no pokaż wszyscy czekają, a może powiedz wierszyk - wszyscy chętnie posłuchają..... itd.
    I nic tylko w kółko słuchajcie jakie to moje dziecko jest wybitnie utalentowane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konkurs talentów na rodzinnych spotkaniach zawsze mnie bawił :)

      Usuń
  13. Jeszcze trochę i Zosia będzie noce przesypiać :) Zmieniaj temat, ja tak robię.

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz oczywiście rację, ale czasem spojrzenie na własne dziecko przez pryzmat standardowych umiejętności innych dzieci w tym samym wieku pozwala dostrzec problem i po prostu pomóc dziecku, np. pójść odpowiednio wcześnie do logopedy czy fizjoterapeuty. Oczywiście można np. czekać 18 miesięcy aż dziecko zacznie chodzić albo 3 lata zanim skleci zdanie, trzymając się wersji że "każde rozwija się po swojemu", ale w opóźnionym rozwoju może też kryć się jakiś problem który warto zdiagnozować.

    OdpowiedzUsuń
  15. Spojrzenie na rozwój swojego dziecka przez pryzmat innego jest jak najbardziej słuszny. Spojrzenie i glosne komentowanie nierówności juz na pewno nie.:) ale to o czym mówić również jest ważne i zasługuje na osobne potraktowanie tematu.

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }