(fot. Thinkstockphotos) |
Odkąd jestem w ciąży ciągle słyszę, żeby spać na lewym boku.
Bo to dobre i bezpieczne dla dziecka, wygodniejsze dla mamy i w ogóle i w szczególe...
Zdaję sobie sprawę, że w czasie ciąży nie powinnam spać na brzuchu i nigdy tego nie robiłam.
Zresztą, kiedy ma się brzuszek jest to średnio wygodne.. Ale czy spanie na lewym boku to rzeczywiście konieczność?
Specjaliści zalecają spanie na lewym boku ponieważ:
"Takie ułożenie powoduje odciążenie nerek i lepszy przepływ krwi, dzięki czemu organizm łatwiej pozbywa się obrzęków. Pozycja taka poprawia również przemianę materii." Mój lekarz pytał mnie ostatnio, czy nie jest mi słabo kiedy leżę na wznak.. No właśnie nie jest. Wydaje mi się wręcz , że wybór strony na której śpię jest sprawą indywidualną każdego człowieka. Śpimy na tej stronie na której jest nam najwygodniej, a co za tym idzie wygodnie jest dziecku... Przypuszczam, że w czasie kiedy moja mama była w ciąży nikt nie słyszał o pozycji lewej ustalonej, ani o poduszce ciążowej , a mimo to urodziłam się cała i zdrowa. Myślę więc, że w tej kwestii warto zaufać swojemu organizmowi.. Jeśli pozycja snu będzie dla nas niekorzystna, to instynktownie zmieniamy ją podczas snu.
Codziennie kładę się a lewym boku, po 3 minutach muszę przewrócić się na prawy a rano budzę się na wznak. I jak z tym walczyć? :)
Hej nie macie wrażenia , że brzuszek urósł w ciągu tych kilku dni? :) |
Ze spraw bieżących w wizyty wyszłyśmy uspokojone. Zosia nadal jest dziewczynką i jest cała i zdrowa. Lekarz zalecił mi kontrolowanie jej ruchów- czyli jak w godzinach od 9 do 21 będzie ich mniej niż dziesięć mam się zgłosić. Przy czym takie ruchy co kilka sekund liczą się jako jeden. Już widzę, jak o tym pamiętam...
Miłego dnia!
Pewnie i urósł, bo teraz tempo wzrostu dziecka/brzuszka będzie bardzo szybkie :) A ustaleniami związanymi z tym - jak spać, jak stać, jak s*ać, to się wcale nie przejmuj. Ja wielokrotnie będąc w 7-8 miesiącu ciąży, budziłam się rano NA BRZUCHU! Nie zgniotłam małego, wszystko było ok. W tym całym szaleństwie trzeba zachować zdrowy rozsądek, dystans, bo inaczej się oszaleje, w dodatku zupełnie niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńSzczerze? Też nie biorę na poważnie tych zaleceń dot. spania na lewym boku - po prostu tak się nie da. W nocy i tak budzę się na plecach i do dziś taka pozycja jest dla mnie wygodna. Nic mnie nie dusi, nie boli, nie drętwieje... Aczkolwiek poduszka między nogami się przydaje i jest bardzo pomocna :)
OdpowiedzUsuńno tak poduszka daje ulgę nie powiem ;)
Usuńmoja Monika też spała na lewym boku, choć w nocy i tak spała tak, jak było jej wygodnie :) a poduszki ciążowej nie miała, zazwyczaj składałem jej koc...taka rola przyszłego ojca :D
OdpowiedzUsuńMi zdeydowanie wygodniej było spać na prawym boku. Na plecach zaś odpoczywał kregosłup. I zdarzało się spać na brzuchu :P
OdpowiedzUsuńMam to samo. Lewa strona nie za bardzo. Prawa bardziej pasuje. Zawsze budziłam się na wznak, w pozycji plażowej, tzn. ręce za głowę i nogi zgięte w kolanach:)
OdpowiedzUsuńW ostatnim miesiącu budzę się na boku, grawitacja działa przy tak dużym brzuchu:)
Ja jak zasypiam zmieniam boki tysiąc razy, żadna strona nie jest dobra... w końcu... sama nie wiem na jakim boku zasypiam. Byleby zasnąć :D
OdpowiedzUsuńJa śpie na brzuchu,więc jak będę w ciąży muszę to zmienić;p ale ślicznie wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńNa tym etapie ciąży miałam to samo... jakbym się nie kładła spać i tak budziłam się na wznak... teraz (9 miesiąc) nawet jakbym chciała to nie jestem w stanie spać na wznak, dziecko jest już tak duże, że w tej pozycji mam ogromny ucisk na przeponę i nie mogę oddychać... wybawieniem jest spanie na boku... bez znaczenia dla mnie na którym. Ale nie ma co ukrywać, że pod koniec ciąży nie ma już wygodnej pozycji do spania ;) Pozdrawiam, Milena :)
OdpowiedzUsuńmi jest najlepiej na wznak cholerka ;)
UsuńNie przejmuj się, jeżeli Tobie jest wygodnie, to Zosi na pewno też... inaczej na 100% dałaby Ci znać, że coś jej przeszkadza :)... a z tym liczeniem ruchów, to też nie ma co panikować... ja moich córek prawie w ogóle nie czułam (nie czuję). Może teraz, pod koniec mała się trochę rozbrykała... i o zgrozo, martwię się, że coś jest nie tak... hehe... Pozdrawiam, Milena
UsuńMoja Siotra pojechała na 4 D wyszło,że chłopiec. Zaś lekrz prowadzący mówi,że dziewczynka :O
OdpowiedzUsuń