poniedziałek, 24 lutego 2014

Spotkanie mam blogerek. Jak było a jak mogło być.





Sobota= kierunek Wrocław
Wstaliśmy skoro świt. Kuba pojechał do pracy a ja patrząc jak mała wcina butlę, modliłam się w duchu, żeby pozwoliła mi się  uszykować w spokoju. Nie, nie pozwoliła, ale tata przyjechał wcześniej i przejął córeczkę. Wyprawa z dzieckiem niezależnie czy 50 czy 150 km od domu wymaga  spakowania ogromnej ilości gadżetów. Ale o tym każda mama dobrze wie. :) Po wrzuceniu do torby, butelek smoczków misiów etc. matka wzięła się za siebie. Udało się! Wyszliśmy z domu o czasie zahaczając jeszcze o Orlen, bo matka podekscytowana wyprawą zapomniała o śniadaniu.  Ponieważ dobrze znamy te tereny w godzinę byliśmy na miejscu.  Musicie bowiem wiedzieć, że za studenckich czasów mieszkaliśmy z Kubą na wrocławskim ''psiaku''.  Ta wyprawa miała więc charakter nieco sentymentalny....

Tata z córeczką dali po buziaku  i pojechali do centrum handlowego szwendać się po sklepach.
Mama  w tym czasie w miłym towarzystwie piła kawkę, nerwowo spoglądając na telefon. I chyba ściągnęłam ich myślami, bo po niecałej godzinie miałam już zapłakaną Zośkę na rękach a tata nerwowo odpalał papierosa od papierosa.
 Oczywiście z mamusią już źle jej nie było... Taka to nasza mała szantażystka...

 Spotkanie miało charakter warsztatowy więc na początku dowiedziałyśmy się  co nieco o współpracy firm z blogerami . Opowiedziała nam, o tym Renata z  projektu I love hand made KLIK.   Kolejnym punktem  programu była rozmowa z przesympatyczną rodzinką Haftkiewiczów z Slow day long.  Tematem rozmowy było pytanie jak stworzyć poczytnego bloga. Chcecie wiedzieć jak?  Musicie mieć strategię i podglądać co robią Damian z Kamilą. ;)
Przyznam się, że  nie znałam wcześniej ich bloga a od  soboty jestem ich wielką fanką!
Zajrzycie do nich zaręczam, że mała Ala skradnie wam serce.

 Nie znałam też  blogów moich sobotnich towarzyszek. A dzisiaj od rana zaczytuję się w ich tekstach i znalazłam już kilka, które staną się moimi ulubionymi. <3

 Dlaczego jeszcze warto uczestniczyć w takich spotkaniach?
A no np. dlatego, że możemy się dowiedzieć od  jak poprawić design naszego bloga TU oraz jak robić fajne zdjęcia naszym dzieciom, kotkom  a nawet mężom. Tu strona naszej szalonej fotografki KLIK
 Niestety na tym nasz udział się skończył. Zosia miała już dosyć wycieczki i musiałam po angielsku pożegnać się z dziewczynami. Bardzo dziękuję organizatorkom spotkania  Monice ,Marcie oraz  Magdzie
za zaproszenie.  Serdecznie pozdrawiam każdą z dziewczyn z którą udało mi się zamienić choć słowo,  czy też po prostu wymienić się uśmiechem. Szczególny buziak dla Małgosi za kolczyki hand made!

Było  baaardzo miło! A jak mogło być?
 Mogło być bez dziecia mego, mogłam spróbować ciasta podobno pysznego, mogłam poplotkować z wami na afterze, mogłam być bardziej rozmowna i towarzyska.. Mogłam. Ale to był mój pierwszy raz ,wybaczcie jeśli  mnie zaprosicie ponownie obiecuję poprawę! :)

 Aaaa i obiecałam wspomnieć, że byli też sponsorzy!
 Dziękujemy za upominki : Bazgroszyt, , Wydawnictwo MD,CoffeeplanetKaio PatisseriePomysłowo, Słodkie czary mary oraz oczywiście Miasto Wrocław

Wszystko trafiło w odpowiednie ręce. A obrazki z piasku zrobiły furorę!
''- Ciociuuu a ty wygrałaś jakiś konkurs?"


22 komentarze:

  1. Niezwykle miło było Cię poznać! Masz fantastyczny uśmiech!

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram, przesympatyczny usmiech:]
    Są takie buzie na swiecie, na które wystarczy spojrzec i wie się, że to sympatycznie osoby.
    Ty niewątpliwie do nich należysz:]

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie poznać kogoś nowego!
    Mi się już marzą kolejne spotkania..

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz częściej mnie kusi, aby zrobić spotkanie blogerek z mojego miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. królowa karo rób rób to super sprawa! A gdzie mieszkacie?

      Usuń
  5. Fajnie :) Rozerwałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne są takie spotkania. Ja też byłam dopiero raz na spotkaniu blogerek i też się troszkę nazbierało tych "jak mogło być". Następnym razem się poprawimy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale córa to cała ty, nie wymigasz się :) Miło było Ciebie poznać

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojjj, to my dziękujemy za udział! I za uśmiech, przesympatyczny wyraz twarzy. I córeczce też dziękujemy- za cierpliwość! Trzeba przyznać, że była bardzo wyrozumiała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze ze chociaż wyraz twarzy mam sympatyczny :)

      Usuń
  9. Fajnie było Cię poznać! Malutka - przeurocza i cierpliwa. Ty - wcielenie spokoju! Super i gratuluję :). Również bloga :)
    Pozdrawiam i do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Olu, tak szukam informacji, skąd mogłybyśmy się znać, ale jedyną, jaką znalazłam, to fakt, że mieszkałaś na Psim Polu na studiach [co, sądząc po Twoim wieku, było niedawno]. Ja mieszkam na Psim Polu od 2005 roku, więc najprawdopodobniej mijałyśmy się gdzieś tutaj.. :) Nic innego nie przychodzi mi do głowy, skąd mogłybyśmy się znać.. :D

    PS. Córeczkę masz cudną! Jak już wyżej ktoś pisał - skóra zdarta z Ciebie! Nie wyprzesz się! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. To tez był mój debiut, toteż siedziałam jak trusia.
    Miło było Was spotkać i poznać małą Zosię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mała fantastyczna i dodam,że piękne te nasze Polskie blogerki :)

    OdpowiedzUsuń

Podoba ci się ten wpis? Powiedz nam o tym lub kliknij nam lajka! :)

Zobacz jeszcze..

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
.header-inner .widget div, .header-inner img { margin-left:auto; margin-right:auto; } ul { width:850px; float:left; margin:0 auto; text-align:center; background-color: #fff; padding: 2px 0 4px 4px; border: 0px solid #000; overflow:auto; }