Uwielbiam robić zdjęcia- choć jestem zupełnym amatorem w tej materii. Mój zapał do nauki fotografowania jest natomiast delikatnie mówiąc słomiany. Nie zmienia to faktu, że najchętniej uwieczniałabym każdą ważną sytuację w naszym życiu. A taką sytuacją jest oczywiście pojawienie się na świecie naszej córki. Dzisiaj przejrzałam zdjęcia, które zrobiliśmy Zośce od momentu jej urodzenia. Jest ich ponad trzysta. Z tego wybrałam około 70-ciu i zaniosłam do wywołania. Jutro o piętnastej idziemy je odebrać. I wiecie co? To bardzo miłe uczucie czekać na zdjęcia od fotografa- zapomniałam już jak to jest.. I mimo, że w erze cyfrówek zniknęła gdzieś niespodzianka jaką dawały aparaty analogowe, to jednak jestem podekscytowana perspektywą jutra.
Znacie radość z układania zdjęć w albumie? A może przechowujecie zdjęcia tylko na dysku komputera?
Ja mam tryliony niewywołanych, zapomnianych zdjęć w swoim laptopie, jednak w przypadku Zosi nie chciałam powtarzać tego błędu. W niedzielę odwiedziła nas znajoma fotografka Julita. Zostawiam nas z chwilami, które dla nas uchwyciła...
Nie masz problemu ze zdjęciami gdzie karmisz piersią? Chodzi mi o całą otoczkę intymności sytuacji.
OdpowiedzUsuńJestem zafascynowana tym połączeniem matki z dzieckiem i nie mam problemu bo chyba tak bardzo nie eksponuje piersi :)
UsuńNie neguję tego absolutnie, chodzi mi o oficjalne pokazywanie na blogu, połączenie matki i dziecka oczywiście rozumiem i nie neguję.
Usuńpięknie, pięknie. cudna Maleńka i jaka kudłata! a zdjęcie jak Malutka ssie cyca genialne, idealnie ciągnie, jak z poradnika ;) pozdrawiamy ciepło
OdpowiedzUsuńJakie małe śliczności:) Rozczulające są takie zdjęcia:) A co do wywoływania zdjęć to ciągle to planuję i odkładam.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, śliczny Dzidziuś i śliczni Rodzice. Ja żałuję, że jak Fifi był taki całkiem malutki, nie zrobiliśmy sobie takich bardziej profesjonalnych zdjęć.
OdpowiedzUsuńpięknie ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia. Piękne momenty uchwycone w kadrze :)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka! Ślicznie wyglądacie!
OdpowiedzUsuńJa mam już 12 folderów ze zdjęciami z moją Hania- każdy miesiąc jej życia w oddzielnym folderze. Co jakiś czas również wybieram sporą część i wywołuję. Wywołuję x3- dla siebie, mojej mamy, teściów. Hehe Cudna pamiątka.
PS. Moja mama chodzi z albumem w torebce dzięki temu w każdej chwili może się pochwalić wnusią znajomym;)
To tak jak moja :) a jak nieraz zapomni zabrać torebki bądź nie ma zdjęć przy sobie a spotka kogoś znajomego to nie moze sobie wybaczyć ze akurat wtedy nie zabrała zdjęć by pochwalić się ukochana wnusią :)
UsuńAch te babcie ;)
Śliczne zdjecia!
Śliczne foty!
OdpowiedzUsuńJa też mam manie robinia zdjęć, oczywiście gorzej z wywoływaniem... Raz na jakiś czas poluję na kupony z grupona i wtedy hurtem wywołuję po kilkaset zdjęć - muszę zrobić to w najbliższej przyszłości :)
Ale włoski!!! Niedługo do fryzjera będziecie biegać:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne chwile. Piękne ujęcia. Myślę, że cudownie będzie do nich wracać otwierając karty albumu. Niestety też mam słomiany zapał z wywoływaniem zdjęć. Ale myślę, że zmieni się to właśnie gdy pojawi się nasze Maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, faktycznie u mnie większość mieści się na dysku lub starym komputerze...ale lubiłam ten moment układania i wywoływania zdjęć, czekania na nie kiedy nawet nie wiedziałam jeszcze jak wyszły. Jeśli będę mieć dziecko to na pewno poukładam wszystko w albumy ;) to dużo milsze przeglądanie !
OdpowiedzUsuńhttp://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
Ależ u Ciebie na twarzy maluje się taki spokój i pozytywna energia!
OdpowiedzUsuńO Boziu, Boziu jakie śliczności! :) :) Niestety to prawda, że w dzisiejszych czasach większość zdjęć jest zapomniana i przepada na twardych dyskach komputerów. Smutne... My miesiąc temu wywołaliśmy zdjęcia ze ślubu. 1,5 roku po uroczystości :D cieszyliśmy się jak dzieci :)
OdpowiedzUsuńMam wiele niewywołanych zdjęć, jednak w przypadku mojego dziecka co miesiąc wywołuje zdjęcia. W albumie każdy miesiąc zaczyna fotka z oznaczeniem wieku a za nią cała masa zdjęć z danego okresu. Uważam, że to najlepsza pamiątka:) i masz rację, czekanie na te fotki jest niezwykle fascynujące;)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, piekne chwile a kiedys piekne wspomnienia:-)
OdpowiedzUsuńA my kupiliśmy papier fotograficzny do drukarki i drukujemy w domu :) sami możemy zdecydować ile, jaki rozmiar itd :) dla mnie to super rozwiazanie!
OdpowiedzUsuńCyfrowe składowanie zdjęć ma swoje wady - kiedyś popsuł mi się komputer i utraciłam fotki sprzed kilku lat. Wywołane to jednak pewne posiadania. Zostaną na lata jako rodzinna pamiątka, dostępna dla wszystkich.
OdpowiedzUsuń